Nowości

Gazeta dla Lekarzy nr 9/2021 - artykuł wstępny oraz spis treści

Artykuł wstępny

Tematyka naszych rozmów zarówno prywatnych, jak i zawodowych, już drugi rok pozostaje niezmienna. Można zapytać - kiedy przyjdzie czas na zmiany i na czym one będą polegały?

Pewną podpowiedź może przynieść lektura strony internetowej John Hopkins Bloomberg School of Public Health na której opublikowano dokument "The SPARS Pandemic 2025 - 2028. A Futuristic Scenario for Public Risk Communicators"

https://jhsphcenterforhealthsecurity.s3.amazonaws.com/spars-pandemic-scenario.pdf"}">https://jhsphcenterforhealthsecurity.s3.amazonaws.com/spars-pandemic-scenario.pdf  

 Autorzy scenariusza piszą we wstępie, że w 2025 roku świat będzie bardziej połączony (internetowo), ale także bardziej podzielony, w wielu aspektach nie tylko wirtualnych, ale także w życiu realnym. Organizacje oficjalne zajmujące się zdrowiem publicznym nie są w dostatecznym stopniu obecne w mediach społecznościowych. Nadążanie za szybkim rozwojem mediów społecznościowych będzie poważnym wyzwaniem. 

Scenariusz nowej pandemii dotyczy początkowo społeczności jednego z kościołów amerykańskich, której przedstawiciele byli na Filipinach z pomocą humanitarną. Po powrocie zachorowali oni na zespół ostrej niewydolności oddechowej, zwany SPARS wywołany przez nową odmianę koronawirusa. Śmiertelność w zespole SPARS sięga 50% osób powyżej 64 roku życia....

Co było dalej? Już wkrótce na łamach Gazety dla Lekarzy.

Krystyna Knypl

Spis treści

1. Czy kawałek tortu może uratować byt rodzinny?- Alicja Barwicka

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1335-czy-kawalek-tortu-moze-uratowac-rodzinny-byt

2. Komunikat prasowy Komisji Europejskiej o szczepieniach przeciwko COVID-19

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1336-komunikat-prasowy-komisji-europejskiej-o-szczepieniach-przeciwko-covid-19

3. COVID-19 jest najbardziej zakaźny 2 dni przed i 3 dni po wystąpieniu objawów

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1337-covid-19-jest-najbardziej-zakazny-2-dni-przed-i-3-dni-po-wystapieniu-objawow

4. The art of interviewing / Sztuka przeprowadzania wywiadu - Krystyna Knypl

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1338-the-art-of-interviewing

5. Stany Zjednoczone opracowały program gotowości do następnej pandemii

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1339-stany-zjednoczone-opracowaly-program-gotowosci-do-nastepnej-pandemii

6. Niższy poziom przeciwciał po szczepieniu p/COVID-19 u osób leczonych immunosupresyjnie

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1340-nizszy-poziom-przeciwcial-po-szczepieniu-p-covid-19-u-osob-leczonych-immunosupresyjnie

7. Dlaczego naukowcy nie poszukują szczepionki na szczęście? - Beata Niedźwiedzka

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1341-dlaczego-naukowcy-nie-poszukuja-szczepionki-na-szczescie

8. Transludzie – marzenia nadludzi o nieśmiertelności - Beata Niedźwiedzka

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1342-transludzie-marzenia-nadludzi-o-niesmiertelnosci

9. Immunoglobulina dodana do antybiotyku poprawia przebieg ciężkiego COVID -19

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1343-immunoglobulina-dodana-do-antybiotyku-poprawia-przebieg-ciezkiego-covid-19

10. Powstał Europejski Urząd ds. Gotowości i Reagowania na wypadek Stanu Zagrożenia Zdrowia (HERA)

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1344-powstal-europejski-urzad-ds-gotowosci-i-reagowania-na-wypadek-stanu-zagrozenia-zdrowia-hera

11. Włochy: obowiązkowe szczepienia przeciwko COVID -19 dla wszystkich pracowników

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1345-wlochy-obowiazkowe-szczepienia-przeciwko-covid-19-dla-wszystkich-pracownikow

12. FDA o trzeciej dawce szczepionki przeciwko COVID-19

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1346-fda-o-trzeciej-dawce-szczepionki-przeciwko-covid-19

13. Proza dyskusji o medycynie wymaga poezji argumentów

- Krystyna Knypl

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1347-proza-dyskusji-o-medycynie-wymaga-poezji-argumentow

15. Sztuczna inteligencja poszuka leków przeciwko nowym korona wirusom

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1348-sztuczna-inteligencja-poszuka-lekow-przeciwko-nowym-koronawirusom

16. Cena naszej domeny

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1349-cena-naszej-domeny

17. Zdrowy styl życia: Komisja Europejska rozpoczyna kampanię

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1355-zdrowy-styl-zycia-komisja-europejska-rozpoczyna-kampanie

18. COVID – 19: sytuacja w Izraelu

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1356-covid-19-sytuacja-w-izraelu

19. Jak powstają nowe warianty korona wirusów?

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1357-jak-powstaja-nowe-warianty-koronawirusow

20. Europejska Unia Zdrowotna: ku reformie unijnego prawodawstwa farmaceutycznego

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1358-europejska-unia-zdrowotna-ku-reformie-unijnego-prawodawstwa-farmaceutycznego

21. Badania nad szczepionkami mRNA przeciwko grypie i innym patogenom

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1359-badania-nad-szczepionkami-mrna-przeciwko-grypie-i-innym-patogenom

GdL 9 2021 okładka dwa

GdL 9 / 2021

Badania nad szczepionkami mRNA przeciwko grypie i innym patogenom

Portal STAT opublikował artykuł zatytułowany With positive data on mRNA Covid vaccine, Sanofi sets its sights on other pathogens autorstwa Helen Branswell w którym omówiony został wywiad z Thomasem Triomphe, viceprezesem wykonawczym firmy Sanofi Pasteur.

Thomas Triomphe kieruje pracami badawczo-rozwojowymi, operacjami przemysłowymi i handlowymi firmy w zakresie szczepionek oraz kieruje pracami zespołów zajmujących się  profilaktyką chorób zakaźnych.

Sanofi, która jest producentem 21 różnych szczepionek, ogłosił we wtorek pozytywne wyniki badań klinicznych fazy 1/2 nad swoją pierwszą szczepionką mRNA, które pozwalają na planowanie tworzenia szczepionek typu mRNA przeciwko innym patogenom. Pierwszą z nich jest szczepionka przeciwko grypie, którą firma Sanofi ma nadzieję zacząć testować w przyszłym roku w ramach badań klinicznych.

Firma Sanofi nie będzie opracowywać szczepionki mRNA przeciwko Covid -19  bowiem zanim firma mogłaby wprowadzić szczepionkę Covid - 19 mRNA przez proces autoryzacji, rynek ten byłby już nasycony - powiedział w wywiadzie dla STAT Thomas Triomphe.

Jeśli firma Sanofi zdecydowałaby się na wprowadzenie szczepionki Covid - 19 mRNA, wyniki badań klinicznych pozwoliłyby na złożenie wniosku o licencję w najlepszym wypadku w ostatnim kwartale 2022 lub pierwszym kwartale 2023 roku. Do tego czasu inni producenci mogliby wyprodukować około 40 miliardów dawek szczepionek przeciwko Covid - 19 - wystarczająco dużo, aby zaszczepić wszystkich ludzi na ziemi kilka razy. Próba wejścia na rynek w tym momencie "nie ma sensu" – powiedział Thomas Trionphe.

Dołączył on do firmy Sanofi Pasteur w 2004 roku i zajmował różne stanowiska na poziomie krajowym, regionalnym i globalnym, w tym stanowisko globalnego dyrektora oddziału Influenza - Pneumo Franchise, dyrektora generalnego w Japonii oraz szefa regionu Azji i Pacyfiku. Przed objęciem obecnego stanowiska kierował organizacją Franchise & Product Strategy, wdrażając model marek globalnych i opracowując biznesową mapę drogową w zakresie szczepionek. Na początku swojej kariery  pracował w bankowości i doradztwie strategicznym.

Thomas Triomphe uzyskał tytuł magistra inżynierii przemysłowej w École Nationale des Ponts et Chaussées oraz tytuł MBA w INSEAD.

Źródło:

https://www.statnews.com/2021/09/28/with-positive-data-on-mrna-covid-vaccine-sanofi-sets-its-sights-on-other-pathogens/

https://www.sanofi.com/en/about-us/governance/executive-committee/thomas-triomphe

https://fr.wikipedia.org/wiki/Sanofi_Pasteur

https://www.sanofi.com/en/media-room/press-releases/2021/2021-09-28-18-44-47-2304800

Krystyna Knypl

GdL 9 / 2021

Jak powstają nowe warianty koronawirusów?

Dla każdego organizmu, w tym wirusa, kopiowanie jego kodu genetycznego jest istotą rozmnażania - ale proces ten jest często niedoskonały.

Koronawirusy wykorzystują RNA jako źródło informacji genetycznej, ale kopiowanie RNA jest bardziej podatne na błędy niż kopiowanie DNA. Wykazano, że kiedy koronawirus się replikuje, to około 3% nowych kopii wirusa zawiera nowy, losowy błąd, zwany inaczej mutacją.

<a href=

Źródło ilustracji:

https://en.wikipedia.org/wiki/Coronavirus#/media/File:Fphar-11-00937-g001.jpg

Każda infekcja powoduje powstanie milionów wirusów w organizmie danej osoby, co prowadzi do powstania wielu zmutowanych koronawirusów. Jednakże liczba zmutowanych wirusów jest niewielka w porównaniu z dużo większą liczbą wirusów, które są takie same jak szczep, który wywołał infekcję.

Prawie wszystkie pojawiające się mutacje są nieszkodliwymi błędami, które nie zmieniają sposobu działania wirusa, a niektóre wręcz mu szkodzą. Jednak pewien niewielki odsetek zmian może sprawić, że wirus będzie bardziej zakaźny. Aby powstał nowy wariant wirusa, musi on z powodzeniem przeskoczyć na inną osobę i powielić się w jej organizmie w wielu kopiach.

Większość wirusów u zakażonej osoby jest genetycznie identyczna ze szczepem, który wywołał infekcję. Jest o wiele bardziej prawdopodobne, że jedna z tych kopii - a nie rzadka mutacja - zostanie przekazana komuś innemu.

Niektóre z mutacji  mogą zwiększyć zaraźliwość koronawirusa. Jeśli szybko rozprzestrzeniający się szczep jest w stanie wywołać dużą liczbę przypadków COVID-19 w jakimś miejscu, zacznie konkurować z mniej zaraźliwymi szczepami i wytworzy nowy wariant - tak jak to miało miejsce w przypadku wariantu delta.

Źródło:

https://theconversation.com/massive-numbers-of-new-covid-19-infections-not-vaccines-are-the-main-driver-of-new-coronavirus-variants-166882

Krystyna Knypl

GdL 9 / 2021

COVID -19: sytuacja w Izraelu

Jak podało w niedzielę wieczorem Ministerstwo Żdrowia Izraela, 225 osób zarażonych koronawirusem było pod respiratorem, spośród 6891 pacjentów, których stan określono jako poważny.

Podczas gdy czwarta fala zakażeń w Izraelu odnotowała rekordową liczbę zachorowań dziennie, to liczba pacjentów wymagających hospitalizacji pozostała niższa niż podczas poprzednich fal, co  przypisywane jest wysokim wskaźnikiem  szczepień w kraju.

Liczba zgonów od początku pandemii wzrosła do 7,675. W sumie 593 osoby zmarły na wirusa od początku miesiąca, co czyni wrzesień drugim z rzędu miesiącem, w którym Izrael odnotował co najmniej 500 zgonów, po tym jak w sierpniu odnotowano 609 zgonów przypisywanych COVID-19.

Zanotowano 2,623 nowych infekcji w sobotę, a liczba aktywnych przypadków nieznacznie spadła do 61,134.

Liczba ludności Izraela wynosi 9 0530 000 osób.

Źródło:

https://www.timesofisrael.com/children-recovered-from-covid-exempt-from-antigen-tests-as-schools-resume/

Krystyna Knypl

GdL 9 / 2021

Władca Pieczątki, rozdział 11

Krystyna Knypl

Rozdział 10.

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1353-wladca-pieczatki-rozdzial-10

Rozdział 11.

Maski niezwykłej łaski

Mimo całodobowych starań wszystkich działów marketingu produkt biznesowy „Szczepionki z kieszonki” miał wielu oponentów. Marudzili oni na forach internetowych, że po otrzymaniu zastrzyku boli ich ramię, gorączkują, mają obolałe mięśnie, dreszcze, nudności – to wszystko robiło zły PR wokół produktu. Nie dość tego, szczepionki wymagały bardzo skomplikowanej obsługi – transport w specjalnych warunkach temperaturowych, kwalifikacja do szczepienia przez lekarza, możliwość stwierdzenia przeciwwskazań przez takiego doktora niekumatego o co w tym biznesie chodzi spowolniały proces biznesowy i czyniły go niepewnym co do pomyślnego przebiegu. Zupełnie zbędni podwykonawcy psuli interes, a jeszcze do tego ci wszyscy antyszczepionkowcy!

W tej złożonej sytuacji Global Pandemic Business postanowił zdywersyfikować ofertę pandemiczną. Po dyskusji zdecydowano się na produkt prostszy w produkcji i dystrybucji o nazwie „Maski niezwykłej łaski”. Producentem mógł byś praktycznie każdy zaufany szwagier, dostawcą bratowa, a do nabycia maski nie była potrzebna kwalifikacja przez lekarza. Transport nie wymagał specjalnych warunków. Aby skutecznie wprowadzić „Maski niezwykłej łaski” na rynek, trzeba było zdyskwalifikować dotychczasowe formy zasłaniania jamy ustnej. Najlepszym w tej konkurencji był Adaś Dowcipnicki. W podziemiach pewnego zaufanego lokalu gastronomicznego przy przyćmionych światłach zwołano naradę biznesową.

Nie o take maske za 2 reale sarmalandzkie nam chodzi, na której nikt nie zarobi. To musi być drogi produkt biznesowy, do jego nabycia każdy musi być przygotowany – rozpoczął swe wystąpienie Adaś. – Nie możemy wypłaszczać naszego dochodu, bo nie ma ku temu powodu.

Powiem więcej, nikt nam nie wmówi, że czarne jest czarne, a białe jest białe, ale na szczęście my możemy wmówić wszystko każdemu.

Musimy też zadbać o dobry wizerunek szczepionki. Do tej pory było pojęcie „niepożądany odczyn poszczepienny” – takie określenie psuje nasze biznesy, od dziś będzie „pożądany odczyn poszczepienny”, bo w końcu to są tylko słowa. A ich znaczenie ja w try miga zmienię! Nie takich rzeczy uczyli mnie w Part-Szkole w Davosie! Słowa są najważniejsze, fakty są bez znaczenia – dowodził Adaś.

Zdecydowano, że akcję propagandową poprowadzą profesorowie Andrzej Barban i Krzysztof Tymon, znani eksperci sponsorowani, miłośnicy blasku kamer i fleszy, kreatywni tfurcy medycyny opartej na faktach tylko im znanych. Gdy dziennikarze dopytywali, na podstawie jakich faktów naukowych rekomendują takie czy inne obostrzenia lub terapie, odpowiadali z kamiennymi twarzami skrytymi za „Maskami najwyższej łaski”:

– To jest tajemnica lekarska!

Pytani czy już poddali się misterium wstrzyknięcia „Szczepionki z kieszonki”, odpowiadali chórem:

– Nasi pacjenci bardzie potrzebują szczepień niż my! Nasze wrażliwe sumienie lekarskie nie pozwala nam odbierać pacjentom niepowtarzalnej szansy uzyskania ochronnego miana przeciwciał.

Matylda Przekora zainspirowana ich humanitarną postawą wobec pacjentów na identyczne pytanie odpowiadała:

– Stoję w kolejce po „Szczepionkę z kieszonki” za profesorami Andrzejem Barbanem i Krzysztofem Tymonem. Przed nimi stoi prezes firmy Gejzer produkującej szczepionki, słynącej z dobroczynności wobec ludzkości od wieków. Ci trzej panowie stoją na Podium Dobroczynności dla Całej Ludzkości, a ja zaraz za nimi.

Czas płynął... Wirusy namnażały się, mutowały i atakowały swoje ofiary z zwielokrotnioną siłą. Big Vaccine zacierała ręce tak energicznie, że wszyscy członkowie zarządu dostali zespołu suchej dłoni. Trzeba było znaleźć na tę przypadłość jakieś lekarstwo, zioło albo maść. Niestety mino poszukiwań przez najlepszych naukowców z najznamienitszych ośrodków naukowych na całym świecie z maścią nie szło tak łatwo jak ze szczepionką. Prezesi sami oceniali skuteczność i żaden marketing nie był w stanie im wmówić, że maść przywraca wilgotność niezbędną nie tylko przy zacieraniu dłoni z radości, ale też konieczną przy liczeniu napływających pieniędzy. Wszystko zdawało się być pod kontrolą z wyjątkiem ludzkich myśli.

              

Zwołano naradę najbardziej kreatywnych szefów działu marketingu w pięciogwiazdkowym Aminoacid Hotel w Rekseli, którego hasło reklamowe brzmiało:

Aminoacid hotel pozwala osiągnąć  każdy cel!

Wybór hotelu nie był przypadkowy. Jego zaprojektowane w czarnym kolorze wnętrza dobrze odzwierciedlały nadchodzącą epokę w dziejach ludzkości, którą nazwano The Dark Age. W charakterze doradców zaproszono także przedstawicieli Naczelnej Izby Kontroli Umysłów i Zmysłów (NIKUZ). Ważne było zapanowanie nad przekazami głoszonymi w mediach społecznościowych przez posiadaczy Prawa Do Realizowania Daru Powołania do Medycyny. Władze reprezentował Euzebiusz Pimpel, doktor habilitowany nauk wszelakich i nie byle jakich.

Po burzliwej naradzie ustalono, że każdy posiadacz Prawa Do Realizowania Daru Powołania do Medycyny będzie miał przydzielonego i zainstalowanego osobistego drona skanującego, który będzie czuwał nas procesem powstawania myśli. W razie pojawienia się takich słów kluczowych jak na przykład „szczepionka nie działa”, „powstają objawy niepożądane” i podobnych z drona będzie wysyłany krótki impuls elektryczny powodujący niepamięć wsteczną i jednoczesne wymazanie tych myśli z zasobów centralnego układu nerwowego. Ruszyła produkcja dronów oraz rozpoczęto promocję tej instalacji. Hasłem przewodnim było: Bez indywidualnego drona Twoja lekarska kariera jest skończona! Po miesiącu całe stado – jak mówiono w obowiązującej nowomowie – było zadronowane.

Pierwsze skanowanie dostarczyło informacji, że około 30% populacji stada posiadaczy Prawa Do Realizowania Daru Powołania do Medycyny miało nieprawomyślne poglądy w głowach. Niektórzy, zwłaszcza ze starszego pokolenia, tak mocno byli przywiązani do swoich staromodnych poglądów, że impulsy elektryczne wysyłane przez drony nie wystarczały. Stosowano nawet trzykrotne wzmocnienie impulsów i mimo tej uderzeniowej dawki nieprawomyślne myśli nadal tkwiły w głowach.

Zmieniono strategię z intensywnego prądowania na pranie głów specjalnym szamponem ubezwłasnowalniającym. Szampon reklamowano jako produkt przywracający świeżość myślenia po dyżurach nocnych oraz po przyjęciu dużej liczby świadczeniodawców w gabinecie. Pomysł zaskoczył! Świadczeniodawca wracał do domu, brał prysznic, mył szamponem głowę i zasiadał do komputera, aby odetchnąć w mediach społecznościowych. Pochwalne teksty pod adresem szczepionek same spływały spod klawiatury. Opracowano też wersję dla pozbawionych owłosienia na głowie – w ich wypadku szampon reklamowano jako przywracający utracone włosy. Stado posiadaczy Prawa Do Realizowania Daru Powołania do Medycyny było pod pełną kontrolą.

Humor psuły niepożądane odczyny poszczepienne mnożące się z szybkością konkurującą z królikami nad odległym kontynencie. Coś trzeba było z tym zrobić! Inwestowanie w ulepszoną szczepionkę generowało koszty i wzbudzałoby niepewność co do skuteczności. Zdecydowano zainwestować w słowa.

Powstała koncepcja lansowania terminu Oczekiwane Odczyny Obronne Organizmu, w skrócie OOOO. Miały być one oznaką i miarą sił obronnych organizmu wzmocnionych przez szczepionkę. Sponsorowani celebryci internetowi chwalili od rana do nocy koncepcję Oczekiwanych Odczynów Obronnych Organizmu. Po lekkim zgrzytnięciu biznes kręcił się dalej. Dla pewności zmieniono nazwę szczepionki i otworzono nowe rejestry dla Oczekiwanych Odczynów Obronnych Organizmu. Nowy termin stwarzał szanse na niepowtarzalne konwersacje w punkach szczepień.

– Czy miała pani OOOO?

– Coooo?

– No OOOO?

– Nie rozumiem, o co pani doktor mnie pyta!

– Znaczy jak pani nie wie, to wpisuję, że OOOO nie było.

Powyższa koncepcja zarządzania niepożądanymi odczynami poszczepiennymi okazała się zbawienna dla wizerunku produktu „Szczepionki z Kieszonki”, uzasadnione więc było nadanie jej nowej nazwy handlowej „Bezpieczne Szczepionki z Kieszonki”. Biznes tak się szybko i obficie nakręcał, że wkrótce okazało się, iż pieniądze zarządu firmy produkującej szczepionki nie tylko nie mieszczą się w kieszeniach, ale i na kontach bankowych. Przeciążone liczbą operacji serwery bankowe charczały, dyszały i co chwila się zacinały. Wkrótce okazało się, że nie ma na tę nową sytuację ani lekarstwa ani szczepionki. Postanowiono ochłodzić serwery bankowe umieszczając je na dnie oceanów. Nie zanieczyszczały środowiska tak jak te naziemne, nie rzucały się w oczy, ale najważniejsza była wizja ich awarii.

Poproszę o moje pieniądze - mówi klient banku.

-Niestety, wieloryb przegryzł kabel w serwerze z danymi bankowymi.

-I co??? - pyta zszokowany klient.

I nic, nie mamy pańskich pieniędzy i co nam pan zrobi???

Serwery na dnie oceanów...

Krystyna Knypl

GdL 9 / 2021

Władca Pieczątki, rozdział 10

Krystyna Knypl

Rozdział 9:

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/2-uncategorised/1352-wladca-pieczatki-rozdzial-9

Rozdział 10.

Sądowa rozprawa to nie jest zabawa

Mijały kolejne miesiące, a pandemia spowodowana przez wszędobylskiego wirusa nie ustępowała, trzeba więc było na kogoś zwalić winę za ten stan rzeczy. Podczas narady w Najwyższej Izbie Kontroli Umysłów i Zmysłów (NIKUZ) zdecydowano, że winnymi będą lekarze, którzy nie zostali obdarzeni przez Ducha Świętego łaską wiary w skuteczność produktu biznesowego „Szczepionki z kieszonki” przeciwko wirusowi szalejącemu od ponad roku po wszystkich zakątkach Sarmalandii oraz innych krain.

Duch Święty, z którego werdyktami nikt nie śmiał dyskutować ani poddawać ich w wątpliwość, chyba nie wiedział, co robi, pozbawiając tych lekarzy daru wiary w produkt biznesowy „Szczepionki z kieszonki”. Nikomu nie przeszkadzał powszechny brak u ludzi takich łask Ducha Świętego jak miłość, dobroć, cierpliwość, uprzejmość oraz wspaniałomyślność. Działo się tak, ponieważ skądinąd brak tych łask w społeczeństwie nikomu z przedstawicieli wielkiego biznesu żadnych interesów nie psuł.

Sprawiedliwość dziejowa musi być!

Natomiast niewiara w produkt biznesowy „Szczepionki z kieszonki” psuła nie tylko interesy, ale też misternie tkany wizerunek Big Vaccine jako dobroczyńców ludzkości na skalę globalną jakich świat do tej pory nie widział. Bezwzględnie konieczne więc było surowe skarcenie tych nieroztropnych posiadaczy Prawa Do Realizowania Daru Powołania do Medycyny!

Pierwszą rozprawę karcącą kilku niewiernych lekarzy zaplanowano w samo południe środy popielcowej w siedzibie Najwyższej Izby Kontroli Umysłów i Zmysłów (NIKUZ) w Departamencie ds. Lekarzy, w Wydziale Kar i Chłost. Procedura rozprawy przewidywała publiczne przyznanie się oskarżonych do winy, obietnicę poprawy oraz posypanie oskarżonym głowy popiołem przez mistrza ceremonii wraz z wygłoszeniem formuły „Nawracajcie się i wierzcie w „Szczepionki z kieszonki”.

Na eleganckich zegarkach sędziów Najwyższej Izby Kontroli Umysłów i Zmysłów wybiła godzina dwunasta. W okolicy rozbrzmiewały dźwięki dzwonów dobiegające z najbliższego kościoła, do którego sędziowie chadzali w celu duchowego uzmocnienia. Sędzia przewodniczący Euzebiusz Pimpel, doktor habilitowany nauk wszelakich i nie byle jakich, wkroczył dostojnym krokiem na salę rozpraw ostatecznych. Za nim kroczyło 12 pozostałych sędziów.

Sędzia Pimpel rzucił okiem na lewą stronę sali rozpraw, gdzie siedzieli oskarżeni o myślozbrodnię niewiary w produkt biznesowy „Szczepionki z kieszonki”, byli w komplecie. Siedemnastu hańbiących doskonały wizerunek korporacji lekarskiej na znak powitania pochyliło głowy przed ich doskonałościamisędziami.

Następnie Euzebiusz spojrzał na prawo, gdzie przewidziano miejsce dla Sekcji Młodych Hunwejbinów Medycyny. Mieli oni za zadanie gorącymi oklaskami nagradzać wystąpienie sędziego Pimpela. Spojrzał i o mało co nie dostał napadu migotanie przedsionków. Zamiast młodych hunwejbinów medycyny na ławach siedzieli jacyś starcy! Co więcej, wyglądali na tak starych, że już niczym nie można było ich wystraszyć, ukarać ani pognębić.

– Panie dyrektorze administracyjny! – zawołał władczym tonem do urzędnika odpowiedzialnego za organizację posiedzenia sądu.

– Tak, wasza eminencjo... – wyszeptał drżącymi wargami urzędnik. Gwałtowna suchość ogarniała wszystkie zakamarki jego jamy ustnej z niezwykłą szybkością.

– Czy to sekcja Młodych Hunwejbinów Medycyny tak się postarzała od ostatniej rozprawy, że na ich miejscu widzę samych starców??? – wysyczał sędzia Pimpel.

– Wasza eminencjo, oni twierdzą, że są młodzi... – resztkami sił odpowiedział urzędnik i rozejrzał się za wodą, którą rozstawiono na poszczególnych stołach przed rozprawą. To co zobaczył prawie ścięło go z nóg i tylko cudem nie runął na podłogę, podtrzymując się najbliższego stołu! Wszyscy starcy popijali wodę zabraną ze stołu prezydialnego! To nie była zwykła woda, lecz Rewelacyjny Płyn Nawadniający przygotowany przez pracowników NIKUZ z najwyższą starannością, zakwalifikowany do postawienia na stół prezydialny przez samego głównego inspektora sanitarnego Sarmalandii (GISS), profesora Marka Tintasa. Zgodnie z profesorską recepturą płyn był wzmocniony kostkami lodu mającymi powszechnie znane działanie przeciwwirusowe, które profesor odkrył podczas swych badań naukowych. To był płyn przeznaczony tylko dla wybranych, a tymczasem pili go, nic sobie z tego nie robiąc, jacyś dziwni starcy, którzy twierdzili, że są Młodymi Hunwejbinami Medycyny.

Wody... – jęknął dyrektor administracyjny do starców. – Wody, choć jedną kropelkę – wyszeptał resztkami sił. Wszyscy starcy patrzyli na niego chłodnym wzrokiem, co więcej, żaden, nawet najmniejszy mięsień mimiczny ich twarzy nie wyrażał jakiegokolwiek uczucia. Demonstrowali zero ępatii wobec spragnionego urzędnika okrutnie zaatakowanego przez los. Mijały kolejne sekundy pełne narastającego pragnienia, nieznośnej suchości śluzówek jamy ustnej i niepokoju o wysokość premii, a może i dalsze losy na stanowisku dyrektora placówki. Niespodziewanie jeden ze starców zaintonował na znaną melodię:

Bracia, siostry, wody dajcie!
Sądom wszystko wypijajcie!

Powiało obrazą majestatu sądu, gdy bezczelni starcy nieoczekiwanie zaśpiewali na zupełnie inną, buntowniczą nutę:

A kto nie wypije,
Tego we dwa kije!

Wszystko toczyło się dalej niczym w najkoszmarniejszym śnie... Któryś z sędziów krzyknął:

– Zawołać policję! To jest obraza majestatu sądu! To jest obraza wysokiego urzędu!

Nie minęło dziesięć minut, gdy do sali rozpraw wkroczyły dwa zastępy policjantów z pałkami teleskopowymi, długimi niczym kije bejsbolowe i pobrzękując kajdankami ruszyli w kierunku starców. Sędziowie nie czekając na dalszy bieg wydarzeń złapali się za falbanki swoich służbowych sukienek i wykrzykując: – Przerwa w obradach! Przerwa w obradach! – w popłochu wybiegli z sali posiedzeń.

Dostojność rozprawy została bezpowrotnie zniszczona. Sędzia Pimpel był niepocieszony. Nie tak to wszystko sobie wyobrażał i planował od kilku tygodni. Gdy ochłonął w swoim gabinecie, wezwał służby prasowe i podyktował komunikat dla mediów:

Dziś w siedzibie Najwyższej Izby Kontroli Umysłów i Zmysłów odbyło się posiedzenie sądu, podczas którego rozpoznano sprawę przeciwko osobom pozbawionym wiary w nieskończenie wspaniałe efekty produktu „Szczepionki z kieszonki”. Oskarżeni osobnicy rozsiewali pośród swoich pacjentów oraz przez media społecznościowe fałszywe informacje, że szczepionki nie tylko nie działają tak jak się oczekuje, ale w dodatku są nieprzebadane. Nasi eksperci sponsorowani są przekonani, że „Szczepionki z kieszonki” działają i oni widzą ten dobroczynny efekt, zwłaszcza gdy spoglądają na swoje konta bankowe. Jako wyznawcy Medycyny Opartej na Faktach uważamy, że dalsza dyskusja na temat braku skuteczności produktu „Szczepionki z kieszonki” jest bezprzedmiotowa. Jak eksperci tak mówią, znaczy tak jest, a jak nie jest, to nie ma to najmniejszego znaczenia. Nie będziemy dyskutować z nikim, bo my wiemy lepiej od wszystkich, co się w życiu opłaca, bo taka jest nasza praca. A jak się komuś w głowie przewraca, to niech uważa, bo to może się dla niego skończyć bardzo przykro, o czym lojalnie uprzedzamy wszystkich posiadaczy Prawa Do Realizowania Daru Powołania do Medycyny.

Rozdział 11

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/2-uncategorised/1354-wladca-pieczatki-rozdzial-11

Krystyna Knypl

GdL 9 / 2021

Władca Pieczątki, rozdział 9

Krystyna Knypl

Rozdział 8:

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1351-wladca-pieczatki-rozdzial-8

Rozdział 9.

Medycyny znawcy i potulni wykonawcy

Motto:

Dość tej równości! To chyba wiecie, że

Nie ma równych ludzi na świecie.

Są duzi i mali, mądrzy i głupi,

Ale tej bajki dziś nikt nie kupi.

Sprzedaje się kłamstwo, fałsz i obłuda.

Jak długo? pytacie. Dopóki się uda!

Ekspert, to cwany gość z nominacji.

Ma mega przydział kłamliwych racji.

Na każdy temat on wszystko wie.

Więc bredzi jawnie co tylko chce.

Jest też komitet, nie, nie centralny!

Z umysłowości skrajnie banalny,

Powie co każą, podpisze wszystko,

Zwłaszcza gdy przelew bankowy blisko.

Obok Unii Stanów Autonomicznych (USA) oraz Związku Socjalistycznych Republik Realandzkich (ZSRR) na globalnej mapie świata liczyły się Tiny, znane też pod nazwą Tińska Republika Ludowa (TRL). Tinom wiodło się według zasady „raz na wozie, raz pod wozem”. Kolejny wódz narodu, Czi-Da-Czi, postanowił to zmienić. Sukces nadszedł po kilku latach nowej strategii propagandowej. Obowiązywało nie tylko stosowanie się do wytycznych Tińskiej Partii Ludowej, ale także używanie odpowiednich słów. Każdy kto myślał inaczej lub używał innych słów niż rekomendowane przez partię, był uznawany za przestępcę i oskarżany o „zakłócanie porządku społecznego”.

Używanie słów rekomendowanych przez partię było określane mianem „zabezpieczenia stabilności”, która w perspektywie służyła „harmonizacji społeczeństwa”. Po kilku latach używania odpowiednich słów wprowadzanych do umysłów społeczeństwa zaczęto osiągać bardzo dobre rezultaty. Obserwatorzy efektów osiąganych przez Tiny postanowili przeprowadzić podobne działanie w odniesieniu do medycyny, dzięki czemu miała powstać Nowa Wspaniała Medycyna.

Podstawowym założeniem był podział kadr na Znawców Medycyny i Potulnych Wykonawców. Znawców nazywano ekspertami, zastanawiano się nad słowem „dostawca prawdy”, czyli ktoś, kto łączył w sobie status eksperta oraz przekazującego prawdę. Słuchaczy licznych wykładów nazywano „złaknionymi prawdziwej wiedzy”, co niebywale podnosiło wszystkim samopoczucie do granic rozkoszy. Każdy chciał obcować z przekazem medycznym gwarantującym mu rozkosz na miarę doznań erotycznych.

Prócz przekazów nowej wspaniałej wiedzy między słowa wpleciono zalecenia:

# przytakuj naszym przekazom i połykaj ich treść

# zapomnij o starej wiedzy

# propaguj nową wspaniałą medycynę, głoś jej chwałę i wielkość

# zwalczaj myślących inaczej

# zwalczaj myślących samodzielnie i mających osobiste doświadczenie w medycynie

Policja myśli 2

Jako najważniejsze cele wzięto zdyskredytowanie doświadczenia osobistego w medycynie, samodzielność myślenia oraz znajomość patofizjologii. Tylko wybrańcy mieli prawo myśleć samodzielnie i formułować wnioski, tłum miał powtarzać to, co otrzymał w przekazie od wybrańców.

Po kilku latach gwardia hunwejbinów medycyny była gotowa do służby ludzkości, a jej głównym celem było promowanie Narodowego Programu Szczepień Sarmalandii (NPSS).

Program realizowały z niezwykłym oddaniem zastępy hunwejbinów medycyny, szczepiących dniem i nocą. Wydano instrukcje zwiększające wydajność ogólnonarodowej akcji szczepienia wszystkiego co się porusza i na drzewo nie ucieka. Egzemplarze uciekające na drzewo nie szczepiono, bo mogły to być nietoperze będące pierwotnym rezerwuarem zarazy. Optymalizowano czas pobytu w gabinecie, wypełniania dokumentacji i przeprowadzania zabiegu. Zrezygnowano na przykład z wykonywania aspiracji po wkłuciu igły, bo w końcu nie o to chodziło, żeby sprawdzać, gdzie jest igła – w mięśniu czy w naczyniu krwionośnym – tylko o to, aby szczepionkę ulokować w obywatelu oczekującym należnej mu procedury medycznej. Detale anatomiczne były bez znaczenia, liczyła się liczba wkłuć i podań.

Niestety niektórzy zaszczepieni maruderzy margolili, że mają dolegliwości po zaszczepieniu – gorączkę, bóle mięśni, powiększone węzły chłonne, osłabienie. Rodziły się wątpliwości, z dnia na dzień było ich coraz więcej, aż powstała straszna, okrutna Myślozbrodnia Niewiary w Szczepionkę (*) - vide przypis.

Myślozbrodnie rozpleniły się w całej Sarmalandii i namnażały z szybkością dorównującą wirusom. Myślozbrodniarze zbierali się na forach internetowych i opowiadali sobie o swych wątpliwościach co do działania szczepionki.

Myślozbrodniarze z dyplomem lekarza byli wychwytywani przez hunwejbinów medycyny i kierowani do oczyszczenia umysłów. Podniosłe zadania oczyszczania umysłów prowadziły struktury korporacji zawodowych, wzywając delikwentów przed swe groźne oblicze.

Rozdział 10:

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1353-wladca-pieczatki-rozdzial-10

Krystyna Knypl

GdL 9 / 2021

***********************

Przypis:

(*) Myślozbrodnia – przestępstwo w Oceanii, fikcyjnym państwie stworzonym przez George’a Orwella w powieści pt. Rok 1984[1].

Słowo myślozbrodnia (zbrodniomyśl – ang. thoughtcrime) pochodzi z nowomowy i jest efektem połączenia słów „myśli” i „zbrodnia”. W praktyce oznacza ono przestępstwo polegające na myśleniu wbrew linii propagowanej przez Partię oraz Wielkiego Brata. Myślozbrodnię wykrywa Policja Myśli, która pełni rolę tajnej służby. Człowiek ogłoszony przez Policję Myśli myślozbrodniarzem, zostaje poddany ewaporacji, tzn. wymazuje się jego wszystkie dane z ksiąg oraz zaciera się po nim wszelki ślad. Jest przetrzymywany w siedzibie Ministerstwa Miłości.

Źródło:

https://pl.wikipedia.org/wiki/My%C5%9Blozbrodnia

Władca Pieczątki, rozdział 8

Krystyna Knypl

Rozdział 7:

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1350-wladca-pieczatki-rozdzial-7

Rozdział 8:

Powołanie (+)

Walka z szerzącą się pandemią wymagała zaangażowania menedżerskiego na najwyższym poziomie. Rada Nadzorcza Szpitala Narodowego w Sarmalandii postanowiła opracować program Powołanie(+).

Nie od dziś wiadomo, że każdy lekarz powinien mieć powołanie do medycyny. No dobrze, ale jak to w praktyce wygląda? Zbyt często nie było widać tego powołania ani nie słychać.

Szybko przekonano administrację państwową Sarmalandii do wdrożenia programu Powołanie (+), co polegało na wręczaniu powołań do pracy w Szpitalu Narodowym wszystkim posiadaczom prawa wykonywania zawodu lekarza (PWZ).

Równie szybko przekonano decydentów, że skoro powołanie do medycyny mają wszyscy lekarze, to oczywiste jest i zrozumiałe, że należy ten fakt udokumentować urzędowo. W tym celu stworzono elektroniczny dokument Powołanie do Wykonywania Zawodu(+) zwany PWZ(+). W projekcie ustawy miał otrzymać je każdy posiadacz dyplomu lekarza niezależnie od wieku, stanu zdrowia, kondycji rodzinnej. Nawet gdy przeniósł się na lepszy ze światów, to jego powołanie nie wygasało i też można było włączyć je do statystyk.

Do pierwszego powołania maszyna losująca wytypowała matkę trojga dzieci, w tym jednego karmionego piersią. Kalasanty Ustawka-Sięzdziwiłł zapytany, czy jest to pomyłka, oznajmił bez chwili wahania:

– W żadnym wypadku! Nasze maszyny są nieomylne! Nic się dziecku nie stanie, jak się odklei od tej piersi! Mamy duże zapasy mleka w proszku, to dziecko przestawi się na karmienie nieutrudniające matce realizowania daru powołania do medycyny.

Lepiej na drodze kamienie tłuc, jeżeli chcieć nie znaczy móc! – oznajmił dr Kalasanty Ustawka-Sięzdziwiłł, otwierając kolejną bojową naradę przed otwarciem Szpitala Narodowego. My chcemy otworzyć Szpital Narodowy i możemy to zrobić, nie ma takich przeszkód, które by nam to uniemożliwiły.

– Podstawą leczenia w chorobach układu oddechowego jest zapewnienie odpowiedniego utlenowania organizmu – oznajmił Kalasanty podczas spotkania rady nadzorczej Szpitala Narodowego. Ponieważ tlen jest w powietrzu, to po prostu nie należy pacjentom przeszkadzać w oddychaniu, niech oni się tego tlenu nałykają. Aby mieli poczucie, że są leczeni, do każdego łóżka podłączymy rurkę, którą oni będą wkładali sobie do ust lub nosa i oddychali.

– Każdy lekarz oraz inny pracownik szpitala będzie miał przed dopuszczeniem do pracy badany poziom Ępatii za pomocą Wykrywacza Ępatii.

Opanowanie pandemii wymagało stosowania najwyższych standardów opieki medycznej. Przede wszystkim niezbędny był wysoki poziom ępatii personelu. Jako jednostkę pomiarową przyjęto 1 ępatiusz – oznaczał on zdolność do pracy do upadłego przez 8 godzin bez najmniejszej przerwy na cokolwiek. Osoby z wynikiem pomiaru poniżej 1 ępatiusza nie były dopuszczane do kontaktu ze schorowanymi świadczeniobiorcami, aby nie narażać ich na pogorszenie stanu zdrowia. Niektórzy świadczeniodawcy zaczęli ukrywać swoją ępatię. Ohydne samoluby! – grzmiał Kalasanty Ustawka-Sięzdziwiłł. – My zaraz zaprowadzimy ład i porządek.

Doktor nauk niemedycznych Adam Prankster zaproponował specjalne brygady wojskowe, które wyposażone w odpowiedni sprzęt miały poszukiwać na terenie jednostek ochrony zdrowia ukrytych rezerw ępatii.

– To nie może być tak, że Ępatię ma się dla siebie! Ona jest własnością My, Narodu, powiem mocniej – całej ludzkości!

Świadczeniobiorcy pobraną ępatię mogli schować do specjalnych pojemniczków i zabrać do domu na chwile kryzysu zdrowotnego.

Wdrożono też program Ępatia z Dostawą do Domu. W tym celu konieczne było posiadanie specjalnego pojemnika na ępatię ustawionego przed domem odbiorcy. Można było zamówić dostawę telefonicznie lub przez internet.

Poziom odbioru Ępatii powoli wyrównał się, ale nie samą Ępatią człowiek żyje! Ważna była profilaktyka, a tę mogły zapewnić szczepienia.

Ogłoszono globalny konkurs na szczepionkę pod hasłem: Kto najszybciej zgłosi się z nieprzebadaną szczepionką, bo nie oto chodzi żeby badać, lecz żeby dogadzać – oznajmił szef Ameerland Global Bank.

Świadczeniodawcy wszytskich krajów łączcie się!

Wygrała firma Gejzer, która była jednym wielkim gejzerem pomysłów. Szczepionkę postanowiono dostarczać do sieci marketów spożywczych Stonka, a akcję nazwano Szczepionki ze Stonki. Każdy obywatel robiąc zakupy w Stonce, podchodził do półki z napisem „Szczepionki na wszystkie choroby” i brał taką, jaka mu się najbardziej podobała. Szczepionki najlepiej schować do kieszonki, wtedy świadczeniobiorca jej nie zapomni, gdy przyjdzie na wizytę. Ważne było, że przy szczepionce Gejzera nie obowiązywały żadne wymagania temperaturowe. – Bo nie o to chodzi, aby szczepionka działała, lecz aby się sprzedała – mówił prezes firmy.

My, Naród zaopatrzył się w szczepionki i oczekiwał na zaszczepienie. Potrzebne były liczne kadry. Dr nauk niemedycznych Adam Dowcipnicki rozwiązał ten problem jednym pociągnięciem pióra, podpisując nowelizację ustawy o zawodzie lekarza. Do wykonywania tego zawodu dopuszczono każdego, kto w dzieciństwie bawił się w doktora, gdy jego zabawka była chora. Wystarczyło przedstawić certyfikat sporządzony samodzielnie przez ubiegającego się o PWZ w Sarmalandii. W końcu on najlepiej wiedział, w co się bawił!

Szczepienia miały odbywać się w Sarmalandzkim Szpitalu Narodowym. Nadjeżdżających nowo mianowanych doktorów zakwaterowano w hotelu Powołanie nieopodal szpitala. Przed przystąpieniem do pracy przeprowadzono kurs języka sarmalandzkiego. Liczyła się skuteczność i efektywność pracy. Ustalono, że wystarczy, jeżeli nowi pracownicy opanują dwa zdania:

# Zdjąć gacie i wypiąć się do zastrzyku.

# Założyć gacie.

Polecenie opuszczenia gabinetu realizowano za pomocą modnego czasownika MARGOLIĆ.

Językoznawcy prowadzący szkolenie zagranicznych lekarzy doradzali im stosowanie tego czasownika we wszystkich sytuacjach, gdy zabraknie im właściwego słowa.

Wymargalaj! – mówisz do pacjenta, gdy chcesz, aby opuścił gabinet.

Nie margol! – Gdy pacjent zgłaszał dziwne objawy.

Co ty margolisz? – Gdy mówił coś nieprawdopodobnego, oczekiwał dodatkowego zainteresowania ze strony personelu.

Nie margol!

Krystyna Knypl

GdL 9 / 2021

Rozdział 9

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/2-uncategorised/1352-wladca-pieczatki-rozdzial-9

Władca Pieczątki, rozdział 7

Krystyna Knypl

Rozdział 6.

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/2015-10-17-19-30-11/1007-anatomia-na-szpilkach-madame-de-ma-gog

Rozdział 7.

Wirusy w natarciu

Motto muzyczne:
(https://www.youtube.com/watch?v=9MZGNQji0Rg)

Motto historyczno - literackie:

(…)

Mówią, że senne czucie rozkoszy i kaźni

Jest tylko grą wyobraźni;

(…)

Sceneria

Nocy cicha, gdy wschodzisz, kto ciebie zapyta,

Skąd przychodzisz; gdy gwiazdy przed sobą rozsiejesz,

Kto z tych gwiazd tajnie przyszłej drogi twej wyczyta!

Panie! czymże ja jestem przed Twoim obliczem? -

Prochem i niczem;

Ale gdym Tobie moją nicość wyspowiadał,

Ja, proch, będę z Panem gadał.

Panie! czy przyjścia jego nie raczysz przyśpieszyć?

Lud mój pocieszyć? –

Niezidentyfikowana postać

Mąż straszny - ma trzy oblicza,

On ma trzy czoła.

(…)

Któż ten mąż? - To namiestnik na ziemskim padole.

Znałem go, - był dzieckiem - znałem,

Jak urósł duszą i ciałem!

(…)

Trzy końce świata drżą, gdy on woła;

I słyszę z nieba głosy jak gromy:

To namiestnik wolności na ziemi widomy!

(…)

Nie! lud wycierpi. - Widzę ten motłoch - tyrany,

Zbójce - biegną - porwali - mój Naród związany

Cała Europa wlecze, nad nim się urąga –

"Na trybunał!" - Tam zgraja niewinnego wciąga.

Na trybunale gęby, bez serc, bez rąk; sędzie -

To jego sędzie!

Krzyczą: "Gal, Gal sądzić będzie!"

[Oczekiwany reformator]

A życie jego - trud trudów,

A tytuł jego - lud ludów;

(…)

A imię jego czterdzieści i cztery.

Sława! sława! sława!

(…)

Człowieku! gdybyś wiedział, jaka twoja władza!

Kiedy myśl w twojej głowie, jako iskra w chmurze,

Zabłyśnie niewidzialna, obłoki zgromadza,

I tworzy deszcz rodzajny lub gromy i burze;

Gdybyś wiedział, że ledwie jednę myśl rozniecisz,

Już czekają w milczeniu, jak gromu żywioły,

Tak czekają twej myśli - szatan i anioły;

Czy ty w piekło uderzysz, czy w niebo zaświecisz;

A ty jak obłok górny, ale błędny, pałasz

I sam nie wiesz, gdzie lecisz, sam nie wiesz, co zdziałasz.

Ludzie! każdy z was mógłby, samotny, więziony,

Myślą i wiarą zwalać i podźwigać trony.

[ „Dziady” Adam Mickiewicz]

Wirusy, odkąd istniały, zawsze potrafiły przechytrzyć ludzi. Atakowały znienacka, w sposób niewidoczny i podstępny, szybko ścinając z nóg człowieka upatrzonego na swoją ofiarę. Nic sobie nie robiły z tego, że ktoś jest Bogatym Biznesmenem (BB), Bardzo Ważnym Politykiem (BWP), Bardzo Znanym Prawnikiem (BZP), a nawet Bardzo Znanym Dziennikarzem (BZD). Nie odczuwały ani odrobiny lęku przed stanowiskiem swojej ofiary, stanem jej konta bankowego, zasięgiem wpływów ani koneksjami krajowymi i zagranicznymi. Kompletnie ignorowały fakt posiadania dostępu swoich ofiar do mediów, mikrofonów i studiów telewizyjnych. Były niewrażliwe na wpisy na mediach społecznościowych, najbardziej wściekły hejt i co najstraszniejsze – na najgroźniej zredagowane paragrafy, ustawy i rozporządzenia.

Bezpardonowo wskakiwały na śluzówki dróg oddechowych albo co gorsza – dróg moczowo-płciowych kobiet i mężczyzn, przyczepiały się do wybranego receptora, podstępnie przenikały błony komórkowe i wdzierały się z impetem do wnętrza komórek swojej ofiary.

Rozhulane wirusy namnażały się szybciej niż króliki w Australii, hasając po całym organizmie zaatakowanych, pozbawiając ofiary możliwości poruszania się, a z czasem w niektórych przypadkach także oddychania. Bezczelność wirusów nie znała granic – i nie jest to licentia poetica! Te zlepki aminokwasów, bo nawet nie białek!, bezczelnie przemieszczały się z kraju do kraju, z kontynentu na kontynent, z jednego sezonu na drugi sezon, co więcej – korzystały na gapę z samolotów, pociągów, autobusów i statków.

Nic więc dziwnego, że w końcu zaatakowały Sarmalandię, w szczególności jej większe miasta. W oczywisty sposób Wielkie Miasto znalazło się w epicentrum wirusowej zarazy. Każdego dnia przybywało chorych, a przychodnie i szpitale uginały się pod ciężarem obowiązków. Dotychczasowa sieć szpitali z dnia na dzień stawała się jedną wielką ruiną.

pogot przystank500

Utworzono pogotowie przystankowe

Na przystankach ustawiono butle tlenowe, aby oczekujący na przewóz do szpitala nie zostali bez pomocy

Mrok zapanował w całej Sarmalandii, depresja dotykała prawie każdego Sarmalandczyka, bo nie mógł pojechać na wakacje zagraniczne, udać się na basen czy siłownię, spotkać ze znajomymi w restauracji. Zwoływano naradę za naradą...

Podczas jednej z narad zwołanej przez szefa władzy terenowej, którą reprezentował wybrany wolą My, Narodu Sarmalandii dr Kalasanty Ustawka-Sięzdziwiłł, pojawiło się światełko w tunelu. Przedstawiciel Centrum Dowodzenia Jaźnią i Wyobraźnią (CDJiW) uznał, że niezbędne jest wybudowanie Szpitala Narodowego.

Obiekt przyszłej inwestycji już w swym pierwotnym kształcie konstrukcyjnym nadawał się do tego celu znakomicie.

– Popatrzcie państwo na te kolce! – zagaił dr nauk niemedycznych Adam Dowcipnicki. – One będą symbolem i wskazówką, nadzieją i drogowskazem, a jednocześnie straszydłem.

Bo proszę szanownych zebranych i zaufanych, w inwestycjach w zdrowie nie chodzi o to, by dawać, ale żeby odbierać! Karać się starać! – To są nasze niezłomne zasady, które mi wpojono podczas stypendium w Ameerland Global Bank.

– Adam, ty masz łeb jak sklep! Co ja mówię! Jak supermarket! – zawołał zachwycony Kalasanty.

– Bo ja jestem taki bardziej handlowy, znaczy bankowy, no ogólnie finansowy – wyznał szeptem Adam i spłonął rumieńcem.

Szybko napisano Ustawę o Szpitalu Narodowym i ruszono do jego tworzenia w pomieszczeniach niegdysiejszego obiektu sportowego, który marniał na obrzeżach Wielkiego Miasta.

Na początek zarządzono wprowadzenie szerokiej strefy reżimu sanitarnego. Już na moście poprzedzającym dojazd do Szpitala Narodowego obowiązywało noszenia maseczek. Zalecenie przedstawiono przy śluzie wjazdowej w formie graficznej.

Zdecydowano, że realizacja inwestycji Szpital Narodowy odbędzie się w czynie społecznym. Pracami miały kierować samorządy terytorialne pod kierunkiem Kalasantego Ustawki-Sięzdziwłła i samorząd lekarski pod kierunkiem Jędrzeja Niedogolonego.

izb przyj660

Centrum szpitalne w Wielkim Mieście

Dotychczasowe centrum szpitalne w centrum Wielkiego Miasta postanowiono zburzyć, a teren sprzedać Ameerland Global Bank. Wystarczył jeden rzut oka, aby wiedzieć, jak te budynki są stare, nie z tej epoki. W końcu nieprzytomnym ludziom jest obojętne, gdzie leżą pod respiratorem, a przytomnym na umyśle bankierom nie jest obojętne, gdzie siedzą, inwestują i robią interesy. Te odrapane mury wkrótce miały tętnić życiem w rytmie zgodnym z największymi giełdami świata. To było wyzwanie, jakiego William D. Johnson, szef Ameerland Global Bank, już dawno nie przeżywał, a wyzwania ogołacania ludzi z pieniędzy i dóbr materialnych kochał nade wszystko. Pracownicy Ameerland Global Bank dzień rozpoczynali od odśpiewania na baczność hymnu bankowego (Wszystko co nasze bankom oddamy / W nich tylko siła, w nich jeden cel...).

– Kocham ten stan! – zawołał główny inwestor, szef Ameerland Global Bank, William D. Johnson.

Mroczny z pozoru początek pandemii w Saramalandii niczym tunel bez światełka z upływem czasu przemieniał się w jasną perspektywę z widniejącym w oddali sukcesem. W opracowanej strategii zarządzania kryzysem zdrowotnym postawiono na ępatię oraz zaangażowanie pracowników ochrony zdrowia i perfekcyjny nadzór kadry menedżerskiej nad wykonaniem zleconych medykom zadań. O każdy organizacyjny szczegół dbało kilku najbardziej zaangażowanych i ępatycznych menedżerów, a nad nimi czuwała rada nadzorcza złożona z zaufanych członków rodzin.

Nie od dziś wiadomo, że odpowiednia dieta jest w stanie nie tylko uchronić od choroby, ale i chorego postawić na nogi. Koncepcję i nadzór nad opracowaniem diety dla pacjentów i personelu objął dr Staś Zapracowany. Przygotował on następujący jadłospis rymowany:

Śniadanie
kromka chleba z rana i z covidem wygrana

Obiad
tylko strawa duchowa i poprawa gotowa

Podwieczorek
mowa trawa, świeżo skoszona murawa

Kolacja
jedno jabłko z wieczora trzyma z dala doktora.

To nie były byle jakie jabłka, pierwsze lepsze z brzegu! To były jabłka naukowo opracowane przez laureatów Nagrody Nobla, specjalnie przetestowane i certyfikowane. Każde jabłko miało swój niepowtarzalny, indywidualny certyfikat. Pierwsza prezentacja Jabłek Terapeutycznych miała miejsce na konferencji w Lindau w 2007 roku, podczas której akredytowana tam Matylda Przekora miała okazję ten ciekawy produkt osobiście degustować. Zjadła jabłko i od razu poczuła się lepiej... czuła, jak zdrowie rozchodzi się po jej organizmie.

Szybko zawinęła w chusteczkę pestki ze zjedzonego noblowskiego jabłka i zawiozła je do Rodzinnego Miasteczka, gdzie jej rodzina rozpoczęła uprawę. Matylda na każdy sezon dostawała z Rodzinnego Miasteczka odpowiednią ilość tego naturalnego prozdrowotnego produktu. To, że produkt działa, nie ma najmniejszej wątpliwości – wystarczy spojrzeć na Matyldę! Mimo że jej pesel zaczyna się od 45, to owocnie realizowała ona hasło „Do szpitala to ja jeździłam tylko do porodu i do pracy”.

Jadłospis postanowiono wręczać pacjentom i personelowi, aby wszyscy mogli się na... naczytać do woli, a nie najeść, bo przecież nie o to chodzi, aby ludzie się objadali i do zdrowia nie wracali – grzmiał we wszystkich programach radiowych i telewizyjnych dr Adam Dowcipnicki.

Postawiono na maksymalny sukces, a hasłem które wszystkim administratorom Sarmalandii przyświecało, były słowa „Jak nie teraz, to kiedy?”

Najdrobniejszy szczegół nie uszedł uwadze organizatorów Szpitala Narodowego Sarmalandii (SNS). Dr Kalasanty Ustawka-Sięzdziwiłł opracował perfekcyjny plan dojazdu poszczególnych karetek pogotowia covidowego i kolejność ich przyjmowania.

Widoczny w centralnym punkcie fotografii kwadrat ze zbiegającymi się liniami to izba przyjęć Szpitala Narodowego i drogi dojazdu do aż 18 śluz sanitarnych.

Sukces czuło się powietrzu, on fruwał w stężeniu większym niż wirusy! Wizjonerzy wszystko widzieli w szczegółach, ale niezbędne było oczywiście przeszkolenie szeregowego personelu medycznego, który nie był nastawiony na sukces, ępatię i służbę ludzkości tak jak menedżerowie i politycy.

Dr Kalasanty Ustawka-Sięzdziwiłł wspólnie z prof. Andrzejem Niedogolonym zorganizowali serię webinariów dla personelu medycznego. Podczas jednego ze szkoleń pielęgniarka znienacka zapytała:

– Miałam pacjenta, u którego gorączka była tak wysoka, że zabrakło skali na termometrze! Co robić w takim przypadku, panie doktorze, administratorze?

– Jak to co robić? Stłuc termometr! – wrzasnął poirytowany dr Kalasanty. – To pani tego nie wie??? Tyle lat w ochronie zdrowia i nie zna pani podstawowych procedur???

Wyczerpany emocjonalnie powrócił do swojej rodowej posiadłości na obrzeżach Wielkiego Miasta. Z jakim niedouczonym, niedomyślnym, niezaangażowanym personelem przyszło mi pracować! – skarżył się małżonce, która powitała go czuły pocałunkiem oraz gorącym rosołem na wzmocnienie organizmu osłabionego zarządzaniem niegramotnymi masami ludzkimi.

Szkolenia musiały odbywać się w placówkach akademickich, ale wyczerpany Kalasanty postanowił, że spotkania Rady Nadzorczej Szpitala Narodowego będą odbywały się w przyjaznej atmosferze restauracji Cactusos & Amigos.

Na pierwszym posiedzeniu wybrano Rzeczniczkę Prasową Szpitala Narodowego, którą została jedna z córek Kalasantego.

Jej zadaniem było leżeć na przeciwległym do Szpitala Narodowego brzegu rzeki i pachnieć. Wydzielając intrygujący zapach jednocześnie testowała, czy zadający jej pytania dziennikarze nie stracili węchu wskutek zakażenia wirusem.

Ci z dziennikarzy, którzy zachwycili się jej zapachem, otrzymywali odpowiedź na swoje pytania, a ci co nie skomentowali tego przecudnego aromatu, byli uznawani za zakażonych i kierowano ich na kwarantannę, aby nie marudzili i nie rozsiewali pesymizmu. Nie od dziś wiadomo, że pesymizm jest gorszy od niejednego wirusa!

Rozdział 8:

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1351-wladca-pieczatki-rozdzial-8

Krystyna Knypl

GdL 9 / 2021

Sztuczna inteligencja poszuka leków przeciwko nowym koronawirusom

Poszukiwania skutecznych leków przeciwwirusowych prowadzone są przez wiele ośrodków naukowych.

READDI (ang. Rapidly Emerging Antiviral Drug Development Initiative),  to inicjatywa trzech organizacji: School of Pharmacy, UNC School of Medicine oraz Gillings School of Global Public Health, które  na  Uniwersytecie Karoliny Północnej w Chapel Hill, będą prowadzić badania nad nowymi lekami  skierowanymi przeciwko nowym koronawirusom. North Carolina Policy Collaboratory przeznaczyła 29 milionów dolarów na badania nad COVID-19. Do inicjatywy READDI dołączyła firma SAS zajmująca się analityką.

 Postanowiono wykorzystać potencjał sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego w pracach nad rozwojem nowych leków. Mają one zapobiec kolejnej pandemii i innym chorobom wywołanym przez wirusy.

Źródła: materiały prasowe

https://www.readdi.org/leadership.html

Krystyna Knypl

GdL  9 / 2021

Proza dyskusji o medycynie wymaga poezji argumentów

Krystyna Knypl

Krystyna Knypl photo

 Medycyna Oparta na Propagandzie

 Medycyna Oparta na Propagandzie,

Lubi zawsze jechać po bandzie.

Wrzaskliwą narracją wciąż peroruje,

Innych poglądów nie toleruje.

Karci, wytycza oraz strofuje

Jak nieomylna dziunia się czuje.

Będąc już raczej lekarką starą

Poradzę dziuni warszawską gwarą:

Nie bądź tak cwana w ząbek czesana,

Bo przyszłość twoja będzie opłakana.

Prośba

 Droga Big Pharmo, módl się za nami,

Ale też odpuść ludziom czasami!

Nie każdy musi, nie każdy chce,

Nadstawiać cztery litery swe ; )

Daj ludziom wybór oraz swobodę,

Nie czyhaj  chciwie na ich wygodę,

W kwestii decyzji podejmowania

I osobistego o zdrowie dbania.

Rymowanka do porannej kawy

 Nie ma równości! To chyba wiecie, że

Nie ma równych ludzi na świecie.

Są duzi i mali, mądrzy i głupi,

Ale tej bajki dziś nikt nie kupi.

Sprzedaje się kłamstwo, fałsz i obłuda.

Jak długo? - pytasz. Dopóki się uda!

Ekspert, to cwany gość z nominacji.

Ma mega przydział kłamliwych racji.

Na każdy temat on wszystko wie.

Więc bredzi jawnie co tylko chce.

Jest też komitet, nie, nie centralny !

Z umysłowości skrajnie banalny,

Powie co każą, podpisze wszystko,

Zwłaszcza gdy przelew bankowy blisko.

Widzi mi się

Nową normą wnet się stanie

Pe - Wu - Zetu odbieranie

Przez cwaniaków głosowanie.

Kto nie wierzy w przekaz dnia

Niech do końca życia ma

Plamę w swoim życiorysie!

Takie mamy widzimisię!

Krystyna Knypl

GdL 9 / 2021

Immunoglobulina dodana do antybiotyku poprawia przebieg ciężkiego COVID -19

Dożylne podanie immunoglobuliny do antybiotyków znacząco zapobiegało wtórnym infekcjom i śmiertelności wśród pacjentów z ciężkim COVID-19, którzy wymagali mechanicznej wentylacji – wynika  z badania „Intravenous Immunoglobulins Decrease the Incidence of Bacterial Secondary Infections in Severe COVID-19 Patients. Abstract A277” przedstawionego na 40th International Symposium on Intensive Care and Emergency Medicine, które odbyło się w Brukseli w dniach 31/08-3/09/2021 r. https://www.isicem.org/1/Abstract.asp

Malik Benlabed i wsp. z Uniwersytetu w Lille przedstawili wyniki obserwacji 40 pacjentów (średni wiek 65 lat), którzy zostali przyjęci na oddział intensywnej terapii  z ciężkim COVID-19 między styczniem 2021 a majem 2021 r.

Immunoglobulinę podawano podawano po pierwszej dawce antybiotyków, w dawce 0,5 g/kg przy przepływie 3 ml/kg/h w ciągu pierwszych 3 dni przyjęcia na OIT.

Pacjenci  leczeni immunoglobuliną dożylną mieli istotnie mniejszą częstość występowania superinfekcji w porównaniu z grupą kontrolną w 14. dobie (14% vs 27%; P< .004). Częstość występowania zakażeń krwi była również istotnie mniejsza w grupie otrzymującej immunoglobulinę dożylnie (8% vs 14,9%; P< .001). U pacjentów leczonych immunoglobuliną dożylną o połowę rzadziej występowało zapalenie płuc związane z wentylacją (20% vs 40%; P< .001), a także znacząco zmniejszyła się liczba zakażeń bakteriami Gram-dodatnimi (19% vs 37%; P< .002).

Długość pobytu na oddziale intensywnej terapii wynosiła 18,7 dnia w grupie otrzymującej immunoglobulinę dożylnie w porównaniu z 30,6 dniami w grupie kontrolnej (P< .001). Czas trwania wentylacji mechanicznej wynosił odpowiednio 12,4 dnia w porównaniu z 22,3 dniami (P< .003).

28-dniowa śmiertelność była istotnie niższa w grupie otrzymującej immunoglobulinę dożylnie (50% vs 75%; P< .001).

Lille szpital

Źródło:

https://dgnews.docguide.com/intravenous-immunoglobulins-decrease-incidence-bacterial-secondary-infections-patients-severe-covid?overlay=2&nl_ref=newsletter&pk_campaign=newsletter&nl_eventid=26363&nl_campaignid=3809&MemberID=303121675#comment

Krystyna Knypl

GdL 9 / 2021

Fot.Krystyna Knypl, szpital w Lille

Transludzie – marzenia nadludzi o nieśmiertelności

Motto:

I błysnęła wśród tych myśli jakaś zupełnie głupia, o jakiejś tam nieśmiertelności, przy czym ta nieśmiertelność, nie wiedzieć czemu, była przyczyną niezwykłego smutku.

Michaił Bułhakow, Mistrz i Małgorzata

Beata Niedźwiedzka

Główną ideą transhumanizmu jest przekraczanie granic i doskonalenie właściwości zarówno fizycznych jak i psychicznych człowieka. Wpisana jest w to wieczna młodość, żywotność, doskonała sprawność fizyczna, kontrola nad psychiką, pogłębienie odczuwania radości miłości , wrażliwości na sztukę, przy jednoczesnej eliminacji emocji negatywnych i niepożądanych społecznie, jak na przykład złość czy nienawiść. Wszystkim tym cechom ma towarzyszyć spotęgowany intelekt i wyobraźnia geniusza.

Celem transhumanizmu są trzy główne obszary – tzw 3 Supers.

# Super Longevity – długowieczność, a nawet nieśmiertelność (immortalism), również doskonałe zdrowie

# Super WellBeing/ Super Happiness – dobrobyt / szczęście

# Super Intelligence – wybitna inteligencja

Szczególnie charakterystyczne jest dążenie do długowieczności, a nawet negowanie konieczności śmierci. Również starzenie się uznawane jest jako chorobę.

Alan Harrington w „Immortalist” (1969) wymienia sposoby na nieśmiertelność: krionika (mrożenie i przechowywanie ciał w ciekłym azocie), inżynieria genetyczna i transplantacja organów.

transhumanizm logo

 Symbol transhumanizmu

Źródło ilustracji:

https://en.wikipedia.org/wiki/Transhuman#/media/File:Transhumanism_h+_2.svg

George Martin (1971) dodał możliwość cyfrowej nieśmiertelności poprzez transfer umysłu („mind upload”).

Pionerem krioniki jest Robert Ettinger, amerykański fizyk, autor książek „The Prospect of Immortsality” („Perspektywa Nieśmiertelności” 1962) oraz „Man into Superman ” („Człowiek zorientowany na Nadludzkość”1972). Ettinger założył Cryonics Institute oraz Immoralist Society (Stowarzyszenie Nieśmiertelnych).

Obecnie na świecie jest kilka firm oferujących usługi zamrażania ciał. Najważniejszą z nich jest powstała w 1972 roku w USA w stanie Arizona Alcor Life Extension Foundation (Fundacja Przedłużania Życia Alcor) Alcor świadczy usługi zamrażania całych ciał , samych głów lub jedynie mózgu (tzw pacjent neuro) w ciekłym azocie w temperaturze - 196 stopni Celsjusza. Niektórzy badacze uznali, ż wystarczy że sama głowa ewentualnie mózg wystarczy do odtworzenia całego ciała, inni, że wręcz wskazane będzie pozbycie się starego ciała. Zwykle w specjalnych komorach umieszcza się 4 ciała lub 6 głów.  Ceny w firmie Alcor kształtują się od 80 000 USD za głowę do  200 000 USD za całe ciało. Dodatkowo trzeba zapłacić od 15 000 do 25 000 USD jeśli osoba mieszka poza granicami USA. Zainteresowani zaczynają od podpisania umowy i wykupienia polisy pokrywającej koszty zabiegu. Opłacalne jest dołączenie do stowarzyszenia przy danej klinice krionicznej i opłacanie członkowskiej składki za życia (w Alcorze jest to 53 USD miesięcznie lub 620USD rocznie +  180 USD  Comprehensive Member Standby – pogotowie krioniczne) z uwagi na zniżkę w zabiegu. Dodatkowe zniżki są przewidziane za kolejnych członków rodziny, dzieci i studentów.

Szacuje się, że obecnie przebywa w klinikach krionicznych  400 ciał, jednak  do tej pory nie wskrzeszono  żadnego.  Po prostu nikt nie potrafi tego zrobić w bezpieczny sposób. Nie zraża to jednak ochotników - osób wpisanych na listę i regularnie opłacających składki jest kilka tysięcy. Klientom dwóch pierwszych klinik jednak przytrafił się pech. Firmy zbankrutowały, a ciała uległy rozmrożeniu i rozpadowi.

Coraz częściej  w ramach krioniki rozważa się  wydobycie z mózgu pełnej informacji o życiu by je następnie zainicjować lub też możliwość przesłania tej informacji  na inny mózg czy komputer (transfer mózgu) szczególnie w przypadku samych zamrożonych głów.

Ten mind uploading (wgranie umysłu) jak mówi Salim Ismail  dyrektor wykonawczy Singularity University w Dolinie Krzemowej w USA ma się stać ostatecznie bezpieczną strategią nieśmiertelności.

„Obecnie, kiedy rozpada się nasz ludzki sprzęt, wraz z nim umiera oprogramowanie naszego  życia, nasz osobisty „plik umysłu”. Zmieni się to jednak, kiedy będziemy mogli przechowywać i przenosić tysiące miliardów bajtów informacji istniejących we wzorcu, który nazywamy mózgiem (a także w pozostałej części naszego układu nerwowego, układu endokrynologicznego oraz innych struktur obecnych w naszym pliku umysłu). W tym punkcie długowieczność  pliku umysłu nie będzie zależeć od dalszej dostępności danego medium sprzętowego (na przykład od przeżycia biologiczne‐ go ciała i mózgu). Bazując na oprogramowaniu, ludzie będą znacznie wykraczać  poza dzisiejsze surowe ograniczenia. Będziemy żyć w sieci, tworząc projekcje ciał, gdy tylko będziemy ich potrzebować, w tym także ciał wirtualnych w najróżniejszych królestwach rzeczywistości wirtualnej, ciał holograficznych, ciał tworzonych w oparciu o foglety, a także ciał fizycznych, obejmujących roje nanorobotów i innych form nanotechnologii” – uważa Ray Kurzweil (https://www.kurzweilai.net/ )

Niestety owa nieśmiertelność nie musi być wieczna, ponieważ zwykłe odcięcie zasilania prądem czy błąd systemu może zakończyć nasze istnienie tak wytrwale pielęgnowane. Gorzka to prawda, ze nawet roboty potrzebują doładowania.

Poza tym czy przeniesienie informacji z mózgu i wgranie w superkomputer będzie rzeczywiści kontynuacją naszego istnienia? Czy da się przenieść naszą samoświadomość i to co stanowi istotę nas samych? Z drugiej strony nawet przeniesieni jako plik danych do świata wirtualnego, i rozpłynięci w chmurze, udoskonaleni o wiedzę komputerów, nie potrzebujący nauki, pracy, pożywienia aktualizujący się jedynie okresowo,  pozbawieni możliwości doświadczania świata, żyjący w bolesnej samotności bez kontaktu z drugim człowiekiem – czy takie zycie nie oznacza wiecznego nudnego marazmu ? Czy takie życie jest bardziej atrakcyjne od śmiertelnego?

Na szczęście krioniką rozwija się również ruch „ anty-aging”  zmierzający do opóźnienia, a nawet cofnięcia procesu starzenia się. Wchodzą w to studia nad regeneracją tkanek przy użyciu komórek macierzystych, naprawy molekularnej, terapii genowej czy transplantacji.

Aubrey de Grey bioinformatyk i biogerontolog  z Cambridge autor książki „ End of Aging”  opisuje sposoby powstrzymania starzenia się i odmładzania jako „ strategie zaprojektowanego  zaniedbywalnego starzenia” (ang. Strategies for Engineered Negligible Senescence – SENS) poprzez Regeneratywną Inżynierię Człowieka  czyli konserwacje prewencyjną.

„Podstawową zasadą SENS jest dbałość o organizm w taki sam sposób, jak dba się o dowolną inną maszynę – poprzez regularność i prewencję”

Aubrey de Grey uważa za chorobę, którą należy leczyć. Wyróżnia 7 przyczyn starzenia się:

# mutacje DNA (Cancer-causing nuclear mutations/epimutations)

# mutacje w Mitochondriach (Mitochondrial mutations)

# produkty odpadowe wewnątrz komórek (Intracellular junk)

# produkty odpadowe pomiędzy komórkami (Extracellular junk)

# utrata pewnych komórek (Cell loss). Komórki nie są zastępowane nowymi po obumarciu

# starzenie się komórek (Cell senescence)

# utrata elastyczności w tkance łącznej (Extracellular crosslinks)

 Do stosowanych metod wstrzykiwanie komórek macierzystych do rdzenia kręgowego lub serca w pobliżu urazu co ma stymulować odbudowę zniszczonych tkanek; gdy będzie to niemożliwe – transplantacja danego narządu - zastąpienie nowym wyhodowanym w laboratorium za pomocą inżynierii genetycznej.

Inną techniką jest regeneracja na poziomie molekularnym czyli  wstrzykiwanie enzymów rozkładających  i usuwających  produkty odpadowe z komórek czy też  czy tez terapia genowa.(umieszczenie nowego fragmentu DNA w wirusie podanym do organizmu lub tez komórek macierzystych wyposażonych w pożądane geny)

Aubrey  de Grey wraz z Davidem Goblem ufundowali nagrodę „Myszy Matuzalema” ( Methuselah Mouse Prize) dla naukowców w 2 kategoriach : wyhodowaniu  najdłużej żyjącej mysz  lub opracowanie najlepszej metody odmładzania.

Wartość nagrody zależy od procenta o jaki badacz pobił ustanowiony poprzednio rekord. I w  2006 roku nagroda wynosiła 4 mln USD. W 2009 roku wygrała mysz żyjąca 1819 dni (prawie 5 lat) wyhodowana przez naszego rodaka Andrzeja Bartke rodem z Krakowa. Z oczywistych przyczyn badania znalazły licznych sponsorów, jednak sam de Grey wykupił członkostwo w Klinice krionicznej w razie gdyby jego prace nie przyniosły oczekiwanych efektów.

Beata Niedźwiedzka

GdL 9 / 2021

Dlaczego naukowcy nie poszukują szczepionki na szczęście?

Beata Niedźwiedzka

Tyle jest różnych szczepionek  na grypie, gruźlicę, pneumokoki, WZW czy COVID-19. Jednak nie ma szczepionki na to co gnębi wielu ludzi czyli pech. Co chwilę ktoś mówi „ a to pech” lub „ nieszczęścia idą parami” a tu nic a nic – żaden naukowiec nie kwapi się by coś na to poradzić.

Uważam, że jest wielka potrzeba opracowania takiej szczepionki . Dzięki niej człowiek będzie żył w pełnym dobrostanie fizyczno -psychiczno - duchowym.

<a href=

Drzewko szczęścia

Źródło ilustracji:

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/e/ea/Addisonia_%28PLATE_109%29_%288592464390%29.jpg

 Szczepionka na szczęście powinna być podawana donosowo bo przecież to nos mówi nam o kłopotach „ wietrzę podstęp” czy „ pismo nosem”  Dana osoba po otrzymaniu szczepionki powinna trzy razy kichnąć , pielęgniarka powiedzieć: „ na zdrowie” i wszyscy jednocześnie wykrzyknąć „ o pech , obyś zdechł” po czym splunąć przez lewe ramię. Możną tez złapać się za guzik swój lub czyjś i spojrzeć na kominiarza lub jego zdjęcie.

Szczepić można profilaktycznie w  każdy piątek lub tez każdego 13 danego miesiąca. 13 go w piątek dawka powinna być potrójna.

Szczepienia powinny być przymusowe dla wszystkich, bo wtedy dopiero nastąpi prawdziwa szczęśliwość na świecie.

Beata Niedźwiedzka

GdL 9 / 2021

Niższy poziom przeciwciał po szczepieniu p/COVID-19 u osób leczonych immunosupresyjnie

Na łamach pisma Annals of  Internal Medicinie P. Deepak i wsp. opublikowali doniesienie zatytułowane „Effect of Immunosuppression on the Immunogenicity of mRNA Vaccines to SARS-CoV-2” z którego dowiadujemy się, że osoby otrzymujące leki immunosupresyjne po szczepieniu miały niszy poziom przeciwciał po szczepieniu przeciwko COVID-19 niż osoby zdrowe.

Odnotowano powstanie przeciwciał u 9 na 10 pacjentów z osłabionym układem odpornościowym, chociaż ich reakcje były tylko w około jednej trzeciej tak silne jak u osób zdrowych.

Ponieważ nie ustalono minimalnego poziomu przeciwciał potrzebnych do ochrony, trudno było stwierdzić, czy poziom osiągnięty przez osoby przyjmujące leki immunosupresyjne jest wystarczająco wysoki, aby chronić je przed ciężką postacią COVID-19. Centers for Disease Control and Prevention (CDC) zaleciło ostatnio, aby osoby przyjmujące leki immunosupresyjne otrzymały trzecią dawkę szczepionki w celu wzmocnienia ich odpowiedzi immunologicznej.

Z kolei z doniesienia zatytułowanego „Safety and Immunogenicity of a Third Dose of SARS-CoV-2 Vaccine in Solid Organ Transplant Recipients: A Case Series” autorstwa W.A. Werbel i wsp. dowiadujemy się, że miano przeciwciał po trzecie dawce szczepionki u osób po przeszczepie narządów był w wielu przypadkach niskie.

Źródło:

https://www.acpjournals.org/doi/10.7326/M21-1757

https://www.acpjournals.org/doi/full/10.7326/L21-0282

Przeszczep nerki

Źródło ilustracji

https://pl.wikipedia.org/wiki/Przeszczepienie_nerki#/media/Plik:Kidneytransplant_pl.jpg

Krystyna Knypl

GdL 9 / 2021

Stany Zjednoczone opracowały program gotowości do następnej pandemii

 W Stanach Zjednoczonych przedstawiono 3 września 2021 r. plan gotowości do następnej pandemii, na który planuje się  przeznaczyć 65 miliardów dolarów.

Nowe wydatki stanowić będą jedną z największych inwestycji w zdrowie publiczne w historii Stanów Zjednoczonych. Program przewiduje usprawnienia regulacyjne, które zapewnią szybką rejestrację szczepionek.

<a href=

 Siódma plaga egipska (autor obrazu John Martin, 1823)

Źródło ilustracji:

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/8a/Martin%2C_John_-_The_Seventh_Plague_-_1823.jpg

Wzrost finansowania byłby skierowany do programów mających na celu szybsze opracowanie i produkcję szczepionek, leczenia oraz testowania.

Obecna pandemia pokazała, jak poważne są zagrożenia biologiczne. Według stanu na połowę sierpnia 2021 r. COVID-19 zabił ponad 4,3 mln osób na całym świecie, a szacunki dotyczące nadumieralności wskazują, że liczba zgonów  przekracza 10 milionów. W Stanach Zjednoczonych liczba zgonów przypisywanych bezpośrednio wirusowi COVID-19 przekroczyła 623 000, a wielu wyleczonych pacjentów żyje z długotrwałymi skutkami. Szkody ekonomiczne  w Stanach Zjednoczonych zostały oszacowane na 16 bilionów dolarów w postaci utraconej produkcji gospodarczej, bezpośrednich wydatków, śmiertelności i zachorowalności1. Skutki społeczne zostały poniesione w nieproporcjonalnie dużym stopniu przez osoby znajdujące się na pierwszej linii frontu i narażone populacji, zwłaszcza osób kolorowych – czytamy w dokumencie zatytułowanym „American Pandemic Preparedness: Transforming Our Capabilities”

(https://www.whitehouse.gov/wp-content/uploads/2021/09/American-Pandemic-Preparedness-Transforming-Our-Capabilities-Final-For-Web.pdf )

Zwiększone środki finansowe będą przeznaczone na programy szybkiego opracowywania i wytwarzania szczepionek, leczenia oraz testowania

Program zapewniłby również nowe środki na diagnostykę laboratoryjną, rozwój metod wykrywania wirusów oraz systemów wczesnego ostrzegania. W odniesieniu do szczepionek  program przewiduje:

# stworzenie zdolności do szybkiego wytwarzania skutecznych szczepionek przeciwko dowolnej rodzinie wirusów.  

#  umożliwienie zaprojektowania, przetestowania i dokonania przeglądu bezpiecznej i skutecznej szczepionki  przeciwko dowolnemu ludzkiemu wirusowi w ciągu 100 dni od rozpoznania potencjalnego pojawiającego się zagrożenia pandemią zagrożenia pandemią.

# umożliwienie produkcji szczepionki w ilości wystarczającej dla całej populacji Stanów Zjednoczonych Stanów Zjednoczonych w ciągu 130 dni, a dla całej ludności świata w ciągu 200 dni od uznania jej za potencjalne pojawiające się zagrożenie pandemią.

# umożliwienie szybkiego i łatwego dostarczania szczepionek do dowolnego miejsca na świecie poprzez wyeliminowanie trudnych wymogów dotyczących transportu, przechowywania szczepionek  chłodni oraz umożliwienie rozproszonej  produkcji. 

# umożliwienie prowadzenia szybkich, zakrojonych na szeroką skalę kampanii szczepień, zastąpienie  zastrzyków plastrami na skórę i aerozolami do nosa

Program podpisali Eric Lander (https://en.wikipedia.org/wiki/Eric_Lander) doradca prezydenta ds. nauki.oraz Jacob J.Sullivan ( https://en.wikipedia.org/wiki/Jake_Sullivan), doradca prezydenta ds bezpieczeństwa narodowego.

Źródło:

https://www.statnews.com/2021/09/03/biden-wants-65-billion-for-apollo-style-pandemic-preparedness-program/

https://www.whitehouse.gov/wp-content/uploads/2021/09/American-Pandemic-Preparedness-Transforming-Our-Capabilities-Final-For-Web.pdf

Krystyna Knypl

GdL 9 / 2021

The art of interviewing / Sztuka przeprowadzania wywiadu

Krystyna Knypl

The interview is a difficult form of journalism. Extremely difficult when we talk in a different language than we publish the interview. I call this situation that in such a text the thoughts are of the interviewer, but the words are of the journalist. I have conducted 18 interviews in my journalistic career. I am very proud of all of them, but I am most proud of the interview with Prof. P.Kotler, the marketing guru and Prof. L.J.Ignarro, the Nobel Prize winner. I conducted my interviews in Warsaw, Paris, Leuven, Lille and Sydney.

Wywiad to trudna forma dziennikarstwa. Wyjątkowo trudna, gdy rozmawiamy w innym języku niż publikujemy wywiad. Nazywam taką sytuację, że w takim tekście myśli są rozmówcy, ale słowa są dziennikarza. W swojej karierze dziennikarskiej przeprowadziłam 18 wywiadów.Ze wszystkich jestem bardzo dumna, ale najbardziej dumna jestem z wywiadu z prof. P.Kotlerem, guru marketingu i prof. L.J.Ignarro, laureatem Nagrody Nobla. Wywiady z moimi rozmówcami przeprowadzałam w Warszawie, Paryżu, Leuven, Lille oraz w Sydney.

 Moje wywiady / my interviews

1. Hierarchia wartości. Rozmowa z dr Erichem R.Reinhardem, prezesem Siemens Medical Solution.

Menedżer Zdrowia nr 1/2006

https://www.termedia.pl/Hierarchia-wartosci-rozmowa-z-Erichem-R-Reinhardtem,12,5492,0,0.html

a3

 2. Medycyna hybrydowa. Rozmowa z dr. Drago Cerchiari, prezesem Zarządu EUCOMED i Mauricem Wagnerem, dyrektorem generalnym EUCOMED.

Menedżer Zdrowia nr 3/2006

https://www.termedia.pl/Medycyna-hybrydowa-Rozmowa-z-Drago-Cerchiari-i-Mauricem-Wagnerem,12,5968,0,0.html

a2

3. Leki to produkt masowy. Wywiad z prof. Philipem Kotlerem.

Menedżer Zdrowia 4/2006

https://www.termedia.pl/Leki-to-produkt-masowy-Rozmowa-z-Philipem-Kotlerem,12,6151,0,0.html

aa

 4. Przystanek Dania. Rozmowa z Carstenem Larsenem, doradcą medycznym Amtu Jutlandii i Adamem Ringerem, prezesem Zarządu firmy Paragona, przygotowującej polskich lekarzy do pracy za granicą.

Menedżer Zdrowia grudzień nr 9 / 2006

https://www.termedia.pl/Przystanek-Dania-rozmowa-z-Carstenem-Larsenem-i-Adamem-Ringerem,12,7228,0,0.html

a1

 5. Strażnicy jakości. Rozmowa z dr Stevenem Levensonem, prezydentem American Medical Directors Association.

Menedżer Zdrowia nr 1/2007

https://www.termedia.pl/Straznicy-jakosci-Rozmowa-ze-Stevenem-Levensonem,12,8581,0,0.html

a5

 6. Gra o życie. Rozmowa z dr. Barrym Silbaughem, prezydentem American College of Physician  Executives.

Menedżer Zdrowia  nr 6/2007

https://www.termedia.pl/Gra-o-zycie-Rozmowa-z-Barrym-Silbaughem,12,8863,0,0.html

a6

 7. Recepta na Nagrodę Nobla. Wywiad z prof. Louisem Ignarro, laureatem Nagrody Nobla.

Gazeta dla Lekarzy nr 1/2012

https://gazeta-dla-lekarzy.com/images/gdl_2012/gdl_1_2012.pdf

aa

 8. Mogę być kim tylko zechcę. Z Magdaleną Babczyńską  - Gratzke, lekarzem pediatrą, miłośniczką strojów historycznych.

Gazeta dla Lekarzy nr 1/2012

https://gazeta-dla-lekarzy.com/images/gdl_2012/gdl_1_2012.pdf

a11

 9. Muzyka płynie we mnie. O swojej pasji do muzyki opowiada Jolanta Borucka.

Gazeta dla Lekarzy nr 2/2012

https://gazeta-dla-lekarzy.com/images/gdl_2012/gdl_2_2012.pdf

a7

10. Przychodzi pacjent do dermatologa. Rozmowa z Małgorzatą Konopką - Błaszczyk, dermatologiem.

Gazeta dla Lekarzy 3/2012

https://gazeta-dla-lekarzy.com/images/gdl_2012/gdl_3_2012.pdf

a8

 11. Wachta matki trwa całe życie. Rozmowa z Ireną Romaniuk, okulistka i matką młodego żeglarza.

Gazeta dla Lekarzy 4/2012

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/medycyna-i-macierzynstwo/365-wachta-matki-trwa

a9

 12. Najważniejsza jest komunikacja. Rozmowa z Prof. Jeremym R. Chapmanem, przewodniczącym 12th Congress of International Society of Organ Transplantation and Procurement

Gazeta dla Lekarzy nr 12/2013

https://gazeta-dla-lekarzy.com/images/gdl_2013/GdL12_2013.pdf

a10

13.Organizacja opieki na dziećmi z atrezją przełyku we Francji. Frederic Gottrand, profesor z Hopital Jeanne de Flandre, Lille.

Gazeta dla Lekarzy nr 9/2015

https://gazeta-dla-lekarzy.com/images/gdl_2015/gdl_9_2015.pdf

a14

14. Chirurgia przełyku. Pierre Cattan, profesor chirurgii ogólnej z Hopital Saint Louis, w Paryżu.

Gazeta dla Le karzy nr 9/2015

https://gazeta-dla-lekarzy.com/images/gdl_2015/gdl_9_2015.pdf

a15

15. Tajemnice geniuszu. Grażyna Bastek, dr historii sztuki, kustosz malarstwa włoskiego w Muzeum Narodowym w Warszawie.

Gazeta dla Lekarzy nr 12/2016

 https://gazeta-dla-lekarzy.com/images/gdl_2016/gdl_12_2016.pdf

a12

 16. Piękno anatomii człowieka. Dariusz Białoszewski, dr hab. med. kierownik Zakładu Rehabilitacji Oddziału Fizjoterapii II Wydziału Lekarskiego w Warszawie.

Gazeta dla Lekarzy 12/2016

https://gazeta-dla-lekarzy.com/images/gdl_2016/gdl_12_2016.pdf

a13

 17. About  the art of care for patients with rare diseases. Interview with prof. Guillaume Jondeaux

Gazeta dla Lekarzy 4/2017

https://gazeta-dla-lekarzy.com/images/gdl_2017/gdl_4-2017.pdf

Kto będzie następnym moim rozmówcą? Pokaże to czas...

Krystyna Knypl

GdL 9 / 2021

COVID -19 jest najbardziej zakaźny 2 dni przed i 3 dni po wystąpieniu objawów

Osoby zakażone COVID-19 są najbardziej zakaźne 2 dni przed i 3 dni po wystąpieniu objawów – informują chińscy badanie w doniesieniu zatytułowanym Transmission Dynamics Among Close Contacts of Index Patients With COVID-19A Population-Based Cohort Study in Zhejiang Province, China, opublikowanym na łamach pisma JAMA Internal Medicine.

Naukowcy  badali transmisję COVID-19 wśród 8852 chorych  w prowincji Zhejiang w Chinach od stycznia 2020 r. do sierpnia 2020 r. Bliskie kontakty obejmowały kontakty domowe (osoby, które mieszkały w tym samym gospodarstwie domowym lub które jadły razem posiłki), współpracowników, osoby w szpitalach oraz  użytkowników wspólnych pojazdów. Monitorowano zakażone osoby przez co najmniej 90 dni po ich początkowym pozytywnym wyniku testu COVID-19.

Zakażenie 730 osób, było poprzedzone kontaktami  między 2 dniami przed a 3 dniami po wystąpieniu objawów u chorującychh na COVID-19.

Źródło:

https://jamanetwork.com/journals/jamainternalmedicine/fullarticle/2783099

Zhejiang (Chinese characters).svg

Nazwa prowincji Zhejiang, w której prowadzono badania, w języku chińskim

Źródło:

https://en.wikipedia.org/wiki/Zhejiang#/media/File:Zhejiang_(Chinese_characters).svg

Krystyna Knypl

Gdl 9 / 2021

Czy kawałek tortu może uratować rodzinny byt?

 Alicja Barwicka                                                                                     

Jest to ciąg dalszy losów rodziny Stefańskich opisanej w nr 7/2021 GdL w artykule  ”Dendrologia w wydaniu rodzinnym

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/2015-10-17-19-30-11/1302-dendrologia-w-wydaniu-rodzinnym

                                                                                         ###                                                                                        

Okres II wojny światowej już z założenia nie mógł być czasem łatwym dla polskich rodzin i dotyczyło to również rodziny Stefańskich. Przywykli co prawda do biedy, ale w tych  latach bieda zamieniła się w prawdziwą nędzę. Kilka grządek, na których mieszkańcy dworskich czworaków uprawiali warzywa nie mogły wyżywić rodzin. Dzieci rosły, więc najstarsi chłopcy oddawali sukcesywnie swoje znoszone buty młodszej generacji, jednak sami nowych nie dostawali. Nieustannie starano się chować przed niemieckim najeźdźcą trochę kartofli, czy hodowaną po kryjomu kurę. Nie zawsze się to udawało, chociaż taka kura dostarczona na warszawski rynek gwarantowała istotny zysk i możliwość zakupu lekarstw lub deficytowej soli.

Codzienne realia

Bieda i walka o przetrwanie towarzyszyła w tym czasie prawie wszystkim Polakom, bo niemiecki okupant prowadził konkretne działania mające na celu utrzymanie polskiej ludności na najniższym poziomie życia. Wprowadzono oficjalne normy regulujące zaopatrzenie w środki spożywcze, odzież, obuwie, opał, czy artykuły gospodarstwa domowego. Na wszystkie artykuły wprowadzono kartki, przy czym system kartkowy obejmował także Niemców i osoby uprzywilejowanych narodowości (Białorusinów i Ukraińców), ale ci mogli otrzymywać wszystkie produkty w większej ilości i lepszej jakości nie licząc przywilejów dodatkowych, jak drób, nabiał i ryby w ilościach odpowiadających potrzebom. Normy zaopatrzenia w środki spożywcze dla Polaków były wyższe dla osób pracujących, niż dla niepracujących i tak np. osoba pracująca mogła kupić dziennie pół kg chleba z mąki żytniej, ale niepracująca już tylko ćwierć kg. W zakresie mięsa i tłuszczu norma zakupu wynosiła 20 dkg na tydzień dla osób pracujących i tylko 10 dkg na tydzień dla niepracujących. Normy obejmowały między innymi kartofle, mąkę olej, czy marmoladę z buraków. Ponieważ jednak w sklepach wprowadzono podział na oddzielne części dla Polaków i Niemców, to w praktyce Polak otrzymywał zawsze towar gorszej jakości, bądź nie otrzymywał go wcale, bo sprzedaż była prowadzona jedynie w niedostępnej dla niego części sklepu.  

Do czego może służyć koń?

Okupacja hitlerowska w wiejskiej społeczności Staroźreb jak w wielu innych polskich wsiach i miasteczkach rodziła bunt i to nie tylko z przyczyn ekonomicznych. Ta konkretna wieś w powiecie płockim leżąca przy drodze łączącej Płock z Płońskiem miała dla Niemców duże znaczenie strategiczne związane z przemieszczaniem się wojsk i sprzętu. Trzeba nadmienić, że północne Mazowsze podczas niemieckiej okupacji wchodziło w skład ziem wcielonych do Rzeszy (Niemcy nazywali je rejencją ciechanowską.

Mapa rejencji ciechanowskiej wraz z miastami powiatowymi

Źródło ilustracji:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rejencja_ciechanowska#/media/Plik:Rejencja_ciechanowska.PNG

 Były to więc tereny ściśle kontrolowane przez Niemców i niezwykle trudne do prowadzenia działań konspiracyjnych. Cała polska ludność musiała pracować i w związku z tym każdy (od wiosny 1943 roku również młodzież od lat 13) był do dyspozycji władz niemieckich po rejestracji w urzędzie pracy.

Bolesław Stefański dzięki pracy u przedwojennego dziedzica stał się prawdziwym ekspertem w sprawach koni, a konie, a raczej ich siła pociągowa podczas działań wojennych II wojny światowej stanowiły istotny element wyposażenia każdej armii. Dzięki tej szczególnej działalności prowadzonej wspólnie z najstarszymi synami stał się wkrótce posiadaczem cennych informacji, przekazywanych następnie właściwym odbiorcom.

Polak potrafi

Mimo narażenia na ciągłą penetrację niemieckich żandarmów cały powiat płocki, w tym wieś Staroźreby miały w tym czasie doskonale zorganizowaną działalność konspiracyjną. Zajmowano się opieką nad prasą podziemną dostarczaną z Warszawy, jej kolportowaniem, zbieraniem wiadomości o ruchach wojsk niemieckich i niewielkimi akcjami sabotażowymi (komórki w płockiej elektrowni i w wodociągach miejskich). Ukrywano broń,  przeciwdziałano propagandzie hitlerowskiej przez działania w formie „propagandy szeptanej” podnoszącej na duchu i zawierającej prawdziwe wiadomości. Szczególnie ważna była ponadto pomoc dla rodzin aresztowanych. Zaangażowane były osoby wielu zawodów od prawników i aptekarzy po kowali. W aktualnej na czas wojny strukturze organizacyjnej ZWZ opracowanej w ostatnich miesiącach 1939 roku uwzględniono podział terenu państwa na sześć obszarów, a poszczególne komendy mieścić się miały w Warszawie, Białymstoku, Lwowie, Krakowie, Poznaniu i Toruniu. Dodatkowo całość obszaru podzielono na dwie okupacje - sowiecką i niemiecką. Z kolei późniejsza struktura organizacyjna AK uwzględniała podział kraju na Okręgi, z których każdy obejmował teren województwa. Był też odrębny Obszar Warszawski pokrywający się z terenem województwa mazowieckiego. W jego skład poza samą Warszawą wchodziły trzy Podokręgi: Południowy, Wschodni i Północny, przy czym Podokręg Północny jako jedyny był zlokalizowany poza granicami Generalnej Guberni i włączony w obszar Rzeszy Niemieckiej. Podzielono go na 10 obwodów (odpowiadających terenom powiatów) połączonych w cztery inspektoraty. Spośród tej dziesiątki dwa obwody: Płocki i Sierpecki stanowiły inspektorat płocko – sierpecki, a ten podlegał bezpośrednio dowództwu Podokręgu.

Priorytetem – podział obowiązków

Na terenie Staroźreb działały aktywnie zarówno komórki ZWZ i AK. Funkcjonująca w Obwodzie II - powiecie Płock (pod dowództwem Stanisława Stańczaka) placówka ZWZ w Staroźrebach już w 1941 roku liczyła 76 osób.

Coat of arms of Staroźreby

Herb gminy Staroźreby

Źródło ilustracji

https://en.wikipedia.org/wiki/Staro%C5%BAreby#/media/File:POL_gmina_Staro%C5%BAreby_COA.png

Z kolei komendantem placówki „Staroźreby” z ramienia AK był Tadeusz Kolasiński. Poza normalną działalnością organizacyjną był to punkt kontaktowy (z siedzibą w domu Henryka Przedpełskiego ps.„Supeł”) dla kurierów podróżujących pomiędzy Warszawą, a sztabem inspektoratu. Niezwykle ofiarną pracę konspiracyjną w tym domu wykonywała żona Henryka Przedpełskiego ps. „Supłowa”.  Do nasłuchów wykorzystywano radio przechowywane w domu Stanisława Lewandowskiego, a jego córka Helena rozprowadzała przepisywane ręcznie informacje radiowe. Do takich to komórek trafiały miedzy innymi informacje o ruchach wojsk i ich liczbie przekazywane przez Bolesława Stefańskiego. Nie tylko on, ale i jego najstarsi synowie Stanisław i Edek mieli wiedzę o miejscach postoju oddziałów partyzanckich. Chociaż Marianna robiła wszystko, by jej wciąż nastoletnie dzieci nie zaciągnęły się do oddziałów bojowych, to ostatecznie zrezygnowała z oporu. Po nawiązaniu przez Stanisława kontaktu ze stacjonującym w pobliżu ugrupowaniem partyzanckim został wyznaczony termin przyjęcia do oddziału i zaprzysiężenia chłopców. Ostatecznie jednak plan się nie powiódł, bo dzień wcześniej w wyniku „wsypy” oddział został zdemaskowany i zaatakowany przez Niemców. Część żołnierzy, w tym kadrę dowódczą aresztowano, część zginęła w walce, niektórym udało się zbiec. Kontakty Bolesława, Stanisława i Edka Stefańskich z polskim ruchem oporu trwały nadal i sprowadzały się najczęściej do przekazywania ważnych informacji. Uczestniczyli jako „zaplecze logistyczne” w kilku akcjach, między innymi w przechwyceniu przez polski oddział partyzancki działający na terenie wsi Skrzeszewo w gminie Staroźreby pięciu sowieckich spadochroniarzy prowadzących działalność wywiadowczą skierowaną przeciw AK.

Obozowa taktyka okupanta

Wojna trwała nadal, bieda trwała nadal, najstarszym dzieciom Stefańskich coraz bardziej dawał się we znaki brak możliwości kształcenia się, bo tylko w tym upatrywali swoją przyszłość. Niemcy zaczęli przegrywać kolejne starcia i tym bardziej nasilali codzienny terror. W całym kraju powstawały niemieckie obozy pracy, gdzie zmuszano do niewolniczej pracy coraz młodszych. Jeden z takich obozów o numerze 4572 ( wg opracowania: OBOZY HITLEROWSKIE NA ZIEMIACH POLSKICH 1939 – 1945, Warszawa, PWN, 1979, s 479) powstał w niedalekich Studziankach. Szybko go zapełniono stosując powszechną wśród hitlerowców metodę „łapanek”.  Latem 1944 roku trafił tam Stanisław wraz z kilkoma swoimi kolegami. Niemieccy oprawcy zawsze działali na podstawie zastraszenia i terroru. Tak było i w Studziankach. Już pierwszego dnia na placu apelowym rozstrzelano grupę nastolatków za domniemaną kradzież jabłek. Wśród zamordowanych znalazł się serdeczny przyjaciel Stanisława. To straszne przeżycie nigdy nie zostało zapomniane, a postać dowodzącego egzekucją dokładnie zapamiętana. Od tego dramatycznego początku Stanisław nie miał już wątpliwości, że musi stąd uciec. Ostatecznie przetrwał w obozie kilka miesięcy ciężko pracując fizycznie, ale też opracowując różne warianty ucieczki. 17 stycznia 1945 roku obóz został ewakuowany, a więźniowie wywiezieni w nieznanym kierunku. Stanisław z kilkoma kolegami wykorzystali chwilowe zamieszanie i w okolicy miejscowości Góra na drodze w kierunku Płońska uciekli z konwoju. Tułali się w okolicznych lasach, kryjąc przed niemieckimi patrolami. Byli wycieńczeni z powodu zmęczenia, zimna i głodu. Przygarnięci przez życzliwego gospodarza zmęczeni zasnęli, ale w nocy do stodoły wpadł czerwonoarmista, który prawdopodobnie także miał ochotę się zdrzemnąć. Był zaskoczony obecnością zbiegów, obudził ich kopniakami i przepędził kijem, ale na szczęście nie wyciągnął konsekwencji wobec gospodarzy, czego najbardziej się obawiano. Zbliżał się koniec wojny, w okolicy coraz mniej było Niemców, a coraz więcej patroli sowieckich.  Z uwagi na cofającą się armię niemiecką zelżały represje wobec ludności cywilnej, mógł więc Stanisław wrócić do zamartwiającej się jego losem rodziny.

Plotka, która stała się faktem

Pod koniec wojny pojawiły się nowe problemy. Rodzina Stefańskich była co prawda w komplecie, ale towarzyszyła jej nadal ta sama od lat bieda. W tym niespokojnym czasie przestano wierzyć, że do opustoszałego staroźrebskiego  pałacu wrócą właściciele, więc coraz śmielej poczynali sobie lokalni szabrownicy. Zaczęły szerzyć się pogłoski o reformie rolnej i o planowanym przez władze państwowe podziale dworskich gruntów pomiędzy dotychczas bezrolnych wieśniaków. Z początku nikt w to nie wierzył, a ponieważ pałacowy dobytek nie był pilnowany, z dotychczasowej siedziby dziedzica „nieznani sprawcy” zaczęli po kryjomu wynosić bardziej wartościowe sprzęty i wycinać drzewa w pałacowym parku, bo zawsze się opłacało mieć na zimę zapas drewna na opał. Sytuacja jeszcze się pogorszyła, kiedy w wyniku pożaru spłonęły czworaki, nie było więc również dachu nad głową. Bolesław, który przed wojną mógł liczyć na niewielki zarobek we dworze nie miał jakiejkolwiek nadziei na zatrudnienie. Tymczasem w związku ze zmianami ustrojowymi dotychczasowa plotka stała się faktem i na mocy Dekretu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z dnia 6 września 1944 roku o przeprowadzeniu reformy rolnej, w okresie luty – marzec 1945 roku Bolesław jako członek służby folwarcznej otrzymał na obrzeżach wsi niewielki kawałek (5 ha)  ziemi średniej klasy, który można już było uprawiać na własne potrzeby.

Trudny podział polskiego tortu

           Proces przeprowadzania reformy rolnej nie przebiegał bez przeszkód. Jednostkami powołanymi do jej wykonania zostały wojewódzkie i powiatowe urzędy ziemskie powołane dekretem PKWN z dnia 15 sierpnia 1944 roku. Poza fachowymi siłami technicznymi wydelegowanymi przez powiatowe urzędy ziemskie zmobilizowano „sztafety robotnicze" do pracy przy pomiarach i dzieleniu ziemi. W wielu powiatach zaraz po przejściu frontu, często samorzutnie, powstawały komitety folwarczne zabezpieczając poszczególne majątki, a następnie współdziałając przy ewidencjonowaniu i podziale mienia oraz ustaleniu listy nabywców. W powiecie płockim prace rozpoczęły się wczesną wiosną 1945 roku, a ziemię otrzymali w pierwszym rzędzie chłopi małorolni, których gospodarstwa graniczyły z parcelowanym majątkiem, służba folwarczna i robotnicy rolni. Przeciwni reformie byli nie tylko (z oczywistych powodów) dawni właściciele ziemscy, ale i bogate chłopstwo. Do walki ze zmianami przystąpiło „reakcyjne podziemie”, zastraszając realizatorów reformy, a czasami również ich mordując. Z drugiej strony do ochrony wykonawców reformy włączono młodzież zrzeszoną w ZWM oraz grupy robotników (na terenie powiatu płockiego byli to głównie pracownicy fabryki maszyn żniwnych, stoczni rzecznej i elektrowni). Aktywny udział w przeprowadzonych pracach brali sami chłopi, którzy mimo wrogiej propagandy uznali, że reforma rolna jest sprawą nieodwracalną. Pracom towarzyszył pośpiech, by zdążyć przed wiosennymi siewami i często się zdarzało, że parcelację przeprowadzano nie czekając na mierniczych, stąd wiele błędów przy ostatecznych wynikach obliczeń.

Ogółem, w latach 1944–1948 na cele reformy rolnej zostało przejętych 9707 majątków ziemskich (ok. 3,49 mln hektarów). Rozparcelowaniu uległo 1,2 mln hektarów pomiędzy 387 000 rodzin chłopskich. Z pozostałych obszarów, w większości stanowiących grunty leśne, gospodarstwa wodne (np. stawy hodowlane), a także z różnych przyczyn tereny wyłączone z parcelacji – utworzono różne ośrodki rządowe, szkoleniowe lub rolnicze placówki wzorcowe. Postanowienia dekretu interpretowano rozszerzająco, wysiedlając dotychczasowych właścicieli z ich domów, pozbawiając dobytku, w tym dóbr kultury. Warstwa ziemiaństwa została w ten sposób pozbawiona podstaw bytowych, a byłym ziemianom zakazano pobytu i zamieszkania w powiecie, gdzie dotychczas znajdował się ich majątek ziemski. Wszystkie próby uchronienia majątków ziemskich przed parcelacją i zabiegi o odzyskanie „resztówek ziemi” spotykały się z ostrą reakcją. Dążeniom ziemian do utrzymania części utraconych dóbr ostatecznie położyło kres zarządzenie Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych z dnia 22 października 1947 roku, zabraniające przekazywania „resztówek ziemi” byłym właścicielom, nawet w charakterze rekompensaty za nieprawnie rozparcelowane majątki. Podczas przeprowadzania parcelacji często miała miejsce prywata i korupcja. Grabiono wyposażenie dworów i pałaców, niszczono księgozbiory, archiwa i dzieła sztuki.

Czy o taką wolność chodziło?

Dla rodziny Marianny i Bolesława efekty reformy rolnej przyniosły nadzieję na poprawę bytu. Szybko postawiono nieduży domek składający się z sieni, kuchni i dwóch małych pokoi, wykopano studnię i korzystając z przydzielonych przez państwo nasion pod zasiewy zaczęto obsiewać pole. W drugiej kolejności w obejściu stanęła drewniana stodoła, w której miały być przechowywane zbiory. W bardziej odległej przyszłości planowano nawet zakup krowy…. Bolesław, który przez większość życia nie tylko z końmi pracował, ale też je kochał, póki co pracował na roli i marzył, że może kiedyś dorobi się swojego własnego wierzchowca. Urodzony w roku 1933 Janek, któremu podstawową wiedzę przekazywali w warunkach domowych rodzice i starsze rodzeństwo mógł się już szykować do „prawdziwej” szkoły, a reszta dzieci pilne śledziła możliwości uzupełnienia przerwanej wojną edukacji. Marianna mocno wspierała te ambitne plany, równocześnie prowadząc dom, pracując w polu i przydomowym ogrodzie. W tym czasie w Staroźrebach i najbliższej okolicy zaczęły się zaznaczać ogromne różnice postaw w dotychczas bardzo skonsolidowanej lokalnej społeczności. Dotyczyło to w szczególności ludzi młodych. Zjednoczeni przez lata wojny w walce z konkretnym wrogiem mieszkańcy wsi stali się teraz nieufni wobec siebie. Byli doskonale zorientowani, że część młodzieży zasilała partyzanckie oddziały antykomunistyczne, natomiast część widziała swoją przyszłość w strukturach komunistycznej machiny. Tak długo oczekiwana wolność przyszła w zupełnie nieoczekiwanej i nieakceptowalnej postaci. Rodzeństwo Stefańskich próbowało się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Ponieważ w okolicznych lasach nadal funkcjonowały oddziały partyzanckie (teraz już antykomunistyczne) Bolesław z najstarszymi synami oraz z częścią sąsiadów już wcześniej zaangażowanych w działalność konspiracyjną kontynuowali aktywność logistyczną na rzecz ruchu oporu. Szczególnie bliska była współpraca Stanisława ze swoimi przedwojennymi kolegami braćmi Szałańskimi aktywnymi działaczami podziemia antykomunistycznego. Starszy Edward ps. „Tygrys” był dowódcą oddziału Narodowego Zjednoczenia Wojskowego działającego na zachodnim Mazowszu. Niestety został aresztowany przez grupę operacyjną KBW-UB  w październiku 1951 roku na terenie gminy Staroźreby i skazany na karę śmierci. Stracono go w płockim więzieniu 2 miesiące później. Z kolei Władysław Szałański ps. „Żbik”, będący żołnierzem w oddziale swojego brata  został w kwietniu 1952 roku aresztowany w miejscowości Promieszyn Nowy w powiecie płockim i skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności.

Pomnik "Mieszkańcom Gminy Staroźreby poległym i pomordowanym w latach 1939-1945"

Źródło ilustracji:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Staro%C5%BAreby#/media/Plik:Staro%C5%BAreby_-_pomnik.jpg

Czas płynął. Nie do końca pogodzeni z rzeczywistością ludzie starali się funkcjonować w nowych warunkach. Rodzina Stefańskich postawiła na edukację i cała piątka rodzeństwa ruszyła zdobywać wiedzę. Najstarszy Stanisław skorzystał z możliwości przyspieszonego trybu  uzupełnienia nauki na poziomie licealnym przy równoczesnym rozpoczęciu studiów politechnicznych. Wyjechał do Warszawy. Wiedział, że będzie ciężko, ale już przecież przywykł do biedy, a kawałek polskiego tortu, który przypadł w udziale jego rodzinie pozwolił mu mieć nadzieję, że przynajmniej nie zginie z głodu.

Moje wcześniejsze artykuł z serii Świat się zmienia, pisz wspomnienia

1. Świat się zmienia, pisz wspomnienia: Nieustający czas wojny

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wybrane-artykuly/1080-swiat-sie-zmienia-pisz-wspomnienia-nieustajacy-czas-wojny

2. Świat się zmienia, pisz wspomnienia: Czas pokoju czy niepokoju?

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wybrane-artykuly/1135-swiat-sie-zmienia-pisz-wspomnienia-czas-pokoju-czy-niepokoju

3. Świat się zmienia, pisz wspomnienia: W jedności siła

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wybrane-artykuly/1136-swiat-sie-zmienia-pisz-wspomnienia-w-jednosci-sila

 GdL 9 / 2021

Gazeta dla Lekarzy nr 8 / 2021 - artykuł wstępny oraz spis treści

Artykuł wstępny

Nowy Wspaniały Świat tworzy nowe zwyczaje. Jednym z nich jest niespotykane wcześniej zainteresowanie wielu osób zdrowiem innych obywateli. Pytanie „czy pani / pan szczepiła się przeciwko… wiadomo czemu jest nieomal rutynowym zwrotem wypowiadanym zaraz po „dzień dobry”. Ciekawią się tym aspektem zdrowia pracodawcy, organizatorzy konferencji, przewoźnicy lotniczy, władze lokalne i globalne. Trzeba zauważyć, że nie wszyscy z zapałem przeprowadzają wywiad epidemiologiczny. Fakt, że czytelnicy nie wymagają od autora książek oraz artykułów wyznań epidemiologicznych pozwalając za zachowanie tej wiedzy dla siebie oraz personelu medycznego utwierdza mnie w przekonaniu, że przejście z wyboistej ścieżki kariery na niwie medycyny akademickiej do dziennikarstwa medycznego był znakomitą decyzją. Nie dość tego nie jestem niczyją służbą, a podobno nawet czwartą władzą. Atrakcyjne okoliczności!

Co więcej szanse na wysokie laury typu Nagroda Nobla wydają mi się być bardziej realne w literaturze niż w medycynie. Pisarstwo oraz dziennikarstwo nie celebrują hierarchiczności, układność, usłużności… jednym słowem jest w tych dziedzinach więcej wolności niż w medycynie.

Na przykład można intensywnie  pracować gdy ma się natchnienie, a gdy muza nie odwiedza pisarza można zrobić sobie trochę odpoczynku. Laureat Nagrody Nobla w literaturze Wiliam Faulkner wstawał o 4 rano, zjadł śniadanie, poczym zasiadł do pisania. Aby nikt mu nie przeszkadzał wykręcał klamkę w drzwiach od swojego pokoju i gdy miał natchnienie pracował 12 godzin bez przerwy. Gdy nie miał natchnienia pracował 4 – 5 godzin.

Pisanie od czwartej rano bardzo lubię i praktykuję przez większość dni, klamki wykręcać nie muszę, pozostaje tylko napisanie  czegoś na miarę Nagrody Nobla. Temat pandemii, nasze postawy, tajemnice - niekiedy mroczne z nią związane, są jak sądzę tematem na miarę Nagrody Nobla.

Krystyna Knypl

GdL 8 2021 okładka 2

 GdL nr 8 / 2021 spis treści

1.Siedemdziesiąta siódma rocznica Powstania Warszawskiego

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1309-77-rocznica-powstania-warszawskiego

2.Szczepionka przeciwko dźumie – rozpoczynają się badania I fazy

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1310-szczepionka-przeciwko-dzumie-rozpoczynaja-sie-badania-i-fazy

3.Wirus SARS-CoV-2 atakuje także jelenie

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1311-wirus-sars-co-v-2-atakuje-takze-jelenie

4.Skojarzone szczepienie ChAdOx1 nCoV-19 i mRNA wywołuje silniejszą odpowiedź immunologiczną

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1312-skojarzone-szczepienie-chadox1-ncov-19-i-mrna-wywoluje-silniejsza-odpowiedz-immunologiczna

5.Komisja Europejska zatwierdziła nową umowę w sprawie zakupu szczepionek przeciwko SARS-CoV-2

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1313-komisja-europejska-zatwierdzila-nowa-umowe-w-sprawie-zakupu-szczepionek-przeciwko-sars-cov-2

6.Nazewnictwo mutacji wirusa SARS-CoV-2

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1314-nazewnictwo-mutacji-wirusa-sars-cov-2

7.Prof. Ewa Straburzyńska-Migaj: Pacjent nie żyje w próżni

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1315-prof-ewa-straburzynska-migaj-pacjent-nie-zyje-w-prozni

8.Mutacja lambda SARS-CoV-2 pojawiła się w Polsce

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1316-mutacja-lambda-sars-cov-2-pojawila-sie-w-polsce

9.Gorączka krwotoczna Marburg w Republice Gwinei

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1319-goraczka-krwotoczna-marburg-w-republice-gwinei

10.Zapalenie mięśnia sercowego u dzieci po szczepionce BNT162b2

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1321-kardiolodzy-z-boston-children-s-hospital-pisza-o-zapaleniu-miesnia-sercowego-u-dzieci-po-szczepionce-bnt162b2-przeciwko-covid-19

11.Dr Beata Niedźwiedzka dołączyła do Kolegium Redakcyjnego GdL

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1322-dr-beata-niedzwiedzka-dolaczyla-do-kolegium-redakcyjnego-gdl

12.Dr Małgorzata Zarachowicz - kobieta zwycięska

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1323-dr-malgorzata-zarachowicz-kobieta-zwycieska

13.Zakaźność wariantu delta SARS-CoV-2 jest wysoka!

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1324-zakaznosc-wariantu-delta-sars-cov-2-jest-wysoka

14.Wzrost zachorowań na COVID – 19 w Izraelu

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1325-covid-19-zbyt-wiele-znakow-zapytania-sie-odslania

15.Mutacje SARS-CoV-2: dlaczego Delta jest groźna? jaka będzie Lambda?

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1327-dlaczego-mutacja-delta-jest-grozna

16.Wędrówka ludów, przedmiotów i komarów

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/ogwiazdkowane/51-artykuly-redaktor-naczelnej/1326-wedrowka-ludow-przedmiotow-i-komarow

17.Jak kobiety w ciąży oraz matki karmiące reagowały na szczepienia przeciwko COVID-19?

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1328-jak-kobiety-w-ciazy-oraz-matki-karmiace-reagowaly-na-szczepienie-przeciwko-covid-19

18.Transhumanizm – czy staniemy się nadludźmi?

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1329-transhumanizm-czy-staniemy-sie-nadludzmi

19.Metaliczna zanieczyszczenia w szczepionce Moderny dostarczonej do Japonii

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1330-metaliczne-zanieczyszczenia-w-szczepionce-moderny-dostarczonej-do-japonii

 20.Szczepienia przeciwko SARS-CoV-2 w Afryce

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1331-szczepienia-przeciwko-sars-cov-2-w-afryce

21.Indie: rośnie liczba zakażonych

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1332-indie-rosnie-liczba-osob-zakazonych-sars-cov-2

22.Raporty The National Intelligence Council: pochodzenie SARS-CoV-2 oraz prognozy do 2035 roku

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1333-raporty-the-national-intelligence-council-pochodzenie-sars-cov-2-oraz-prognozy-do-2035-roku

W sierpniu 2021 r.  Gazetę dla Lekarzy odwiedziło 4817 osób, złożyły one 7212 wizyt na naszych stronach internetowych. Dziękujemy za odwiedziny i zapraszamy do utrzymywania kontaktu z naszą GdL.

Krystyna Knypl

GdL 8 / 2021

Raporty The National Intelligence Council: pochodzenie SARS-CoV-2 oraz prognozy do 2035 roku

Pochodzenie wirusa SARS-CoV-2 jest przedmiotem wielu badań, dociekań oraz domysłów. Jednak żadna z analiz nie dostarczyła jak dotychczas pewnych danych odnośnie pochodzenia koronawirusa.

Zagadnieniem tym zajmowała się także amerykańska agencja wywiadowcza The National Intelligence Council, która w styczniu 2017 roku  opublikowała raport "Global Trends 2035: Paradox of Progress" (https://www.dni.gov/files/images/globalTrends/documents/GT-Full-Report.pdf ).

W raporcie tym podkreślono ryzyko wystąpienia pandemii i ogromne zakłócenia gospodarcze, jakie może ona spowodować. W  podsumowaniu raportu  zatytułowanym „Global Trends and Key Implications Through 2035” prognozowano następujące zmiany:

1.The rich are aging, the poor are not (Bogaci się starzeją, biedni nie)

2.The global economy is shifting (Globalna gospodarka zmienia się)

3.Technology is accelerating progress but causing discontinuities (Technologia przyspiesza postęp, ale powoduje nieciągłości)

4.Ideas and Identities are driving a wave of exclusion (Idee i tożsamości napędzają falę wykluczenia)

5.Governing is getting harder (Rządzenie staje się coraz trudniejsze)

6.The nature of conflict is changing (Zmienia się natura konfliktów)

7.Climate change, environment, and health issues will demand attention (Zmiany klimatyczne, środowisko naturalne i kwestie zdrowotne będą wymagały uwagi

Po przeanalizowaniu wszystkich dostępnych danych na temat aktualnej pandemii, The National Intelligence Council 27 sierpnia 2021 r. opublikował raport końcowy na temat pochodzenia SARS-CoV-2.

 W streszczeniu raportu czytamy, że należy brać pod uwagę dwie hipotezy: natural exposure to an infected animal and a laboratory-associated incydent czyli naturalne narażenie na zakażone zwierzę oraz incydent związany z laboratorium.

(K.K.)

GdL 8/2021

 

Indie: rośnie liczba osób zakażonych SARS-CoV-2

Indie zgłosiły 45 083 nowych przypadków COVID-19. Gwałtowny wzrost zachorowań nastąpił w południowym stanie Kerala. Liczba zgonów wzrosła do 437 830 w ciągu ostatnich 24 godzin.Gwałtowny wzrost zachorowań w stanie Kerala wiązany jest z obchodami  święta dożynkowego o nazwie Onam

https://pl.wikipedia.org/wiki/Onam

Taniec Thiruvathira Kali podczas święta Onam

Źródło ilustracji:

https://en.wikipedia.org/wiki/Onam#/media/File

W stanie Kerala zanotowano  31 265 nowych zakażeń SARS-CoV-2, co stanowi prawie 70% wszystkich nowych przypadków w kraju. Władze stanu Kerala planują zamknąć obszary dotknięte epidemią i ograniczyć ruch publiczny głównie do podstawowych usług i nagłych wypadków.

Źródło:

https://www.reuters.com/world/india/indias-new-covid-19-cases-rise-by-45083-2021-08-29/

Krystyna Knypl

GdL 8 / 2021

Metaliczne zanieczyszczenia w szczepionce Moderny dostarczonej do Japonii

 Japonia od 26 sierpnia 2021 r. zawiesiła użycie 1,63 miliona dawek dostarczonych do 863 ośrodków szczepień w całym kraju, ponad tydzień po tym, jak krajowy dystrybutor, Takeda Pharmaceutical  otrzymał raporty o zanieczyszczeniach w niektórych fiolkach.

COVID-19 outbreak Japan per capita cases map.svg

Potwierdzone przypadki COVID-19 na 100,000 mieszkańców w Japonii według prefektur

Źródło ilustracji:https://en.wikipedia.org/wiki/COVID-19_pandemic_in_Japan#/media/File:COVID-19_outbreak_Japan_per_capita_cases_map.svg

Cząsteczka powodująca zanieczyszczenie reaguje na magnesy i dlatego podejrzewa się, że jest metalem. Moderna opisała to jako cząstki stałe, które nie stanowiły problemu dla bezpieczeństwa lub skuteczności.

Urzędnik ministerstwa zdrowia Japonii poinformował, że skład zanieczyszczenia nie został potwierdzony. Natomiast producent szczepionki firma  Takeda nie odpowiedziała na prośbę  agencji Reuters o komentarz .

Źródło:

https://www.reuters.com/business/healthcare-pharmaceuticals/contaminant-moderna-vaccines-suspected-be-metallic-powder-nhk-2021-08-27/

Krystyna Knypl

GdL 8 / 2021

Transhumanizm – czy staniemy się nadludźmi?

Beata Niedźwiedzka 

Motto: 

Bo nasz świat jest inny niż świat Otella. Nie można produkować aut nie mając stali, nie można tworzyć tragedii bez społecznej niestabilności. A dziś świat jest stabilny. Ludzie są szczęśliwi; otrzymują wszystko, czego zapragną, a nigdy nie pragną czegoś, czego nie mogą otrzymać. Są zamożni, bezpieczni, zawsze zdrowi; nie boją się śmierci; żyją w stanie błogiej niewiedzy o namiętnościach i starości; nie prześladują ich matki i ojcowie; nie mają żon, dzieci, kochanków ani kochanek, budzących silne uczucia; są tak uwarunkowani, że praktycznie nie są w stanie postępować inaczej, niż powinni. A jeśli coś nie gra, pozostaje soma, którą pan, panie Dzikus, wyrzuca przez okno w imię wolności.

Aldous Huxley “Nowy wspaniały świat”

Kiedy w 1957 roku Julian Huxley, angielski biolog, wykładowca m.in. Uniwersytetu w Oxfordzie, dyrektor generalny UNESCO pisał artykuł ”Transhumanism” dał tym samym podwaliny nowemu ruchowi. Już od 1939 roku propagował eugenizm „lewicowy”, a  po II wojnie  światowej, by nie narażać się opinii społecznej, zmienił nazwę na  transhumanizm.

Jego brat Aldous, niedoszły lekarz, walczący ze ślepotą pisarz i propagator środków psychoaktywnych w tym meskaliny i LSD opisuje tą koncepcję  w powieści „Brave New World” jednocześnie krytykując ją; pod koniec życia pisze  będącą w opozycji do „Nowego wspaniałego świata” powieść „Island” („Wyspa”), w której przestawia nierealistyczne, szczęśliwe społeczeństwo.

Idee przekraczania ludzkich ograniczeń przy pomocy nauki i techniki (zwłaszcza neurotechnologii, biotechnologii, nanotechnologii)  zakorzeniła się w ludzkich umysłach; uznano, że naszą kondycję psychofizyczną można tak samo kształtować i doskonalić  jak otoczenie zewnętrzne. Zmiany te mają mieć nie indywidualny, a  populacyjny charakter, co ma związek z promowaną także eugeniką.

Nowa wiara

„Gatunek ludzki może, jeśli tego sobie życzy, przekroczyć siebie – nie tylko sporadycznie, przez jakąś jednostkę tu czy tam, w ten czy inny sposób, ale w całości, jako ludzkość. Potrzebujemy nazwy dla tej nowej wiary. Być może transhumanizm będzie tu odpowiedni: człowiek pozostanie człowiekiem, ale przekraczającym samego siebie poprzez realizowanie nowych możliwości ludzkiej natury i dla ludzkiej natury (Huxley 1968). Nurt ten miał stać się nową wiarą, o czym otwarcie mówił Julian Huxley.

Pytania o  wolność, autonomię, prawa człowieka,  o to kto ma być architektem i wykonawcą tych zmian, o granice transformacji i tożsamość człowieka, a także o to czy przemiana ma dotyczyć wszystkich czy tylko niektórych i o los tych którzy z różnych powodów temu udoskonaleniu się nie poddadzą pozostają bez odpowiedzi.

Źródło  ilustracji

https://pl.wikipedia.org/wiki/Witruwiusz#/media/Plik:Da_Vinci_Vitruve_Luc_Viatour.jpg

Trzy cele

Trzy cele: naprawa człowieka (w tym także na polu medycyny estetycznej i oddziaływania na psychikę), zwiększanie jego wydolności fizyczno-psychiczno-intelektualnej (doping, biohacking, body hacking), a wreszcie transformacje jego natury mają mieć miejsce zarówno przed jak i po urodzeniu. W pierwszym przypadku mówi się przede wszystkim o ingerencji w materiał genetyczny z przyczyn medycznych i pozamedycznych  i  selekcji embrionów, a  po urodzeniu oprócz wychowania, socjalizacji i  stylu życia  (aktywność fizyczna, dieta, suplementy) poprzez stosowanie  różnego rodzaju metod farmakologicznych, szczepionek, implantów, protez, zabiegów chirurgicznych, a w przyszłości implantów mózgowych,  transferów umysłu na inny nośnik czy nanobotów.

„Doniosłym jest, że osiągnęliśmy punkt w rozwoju ludzkiej historii, w którym dalsze próby, by uczynić świat lepszym miejscem będą musiały obejmować nie tylko zmiany świata, ale również zmiany ludzkości, w konsekwencji czego być może my bądź nasi potomkowie przestaniemy być ludźmi w znaczeniu, w którym teraz rozumiemy to pojęcie. … Ten nowy proces ewolucyjnej zmiany zastąpi selekcję naturalną selekcją umyślną, ewolucję darwinowską „ewolucją udoskonalania” (Harris 2007 ).”

Radykalna transformacja

Formę ludzkiej egzystencji po radykalnej transformacji określa się mianem „ posthumanizmu”. Terminem „post-ludzi” Bostrom określa jednostki, które posiadają przynajmniej jedną „postludzką” cechę przekraczającą normalne zdolności człowieka np. długość życia powyżej 100 lat, ponadprzeciętny iloraz inteligencji, ponadprzeciętna empatia(Bostrom 2008)

Posthumanizm idzie jednak dalej i zmienia centralne miejsce człowieka w świecie, pokazując go jedynie w świetle zależności z innymi formami życia i maszynami. Priorytetem jest wyeliminowanie dyskryminacji gatunkowej, której wyrazem jest uznawanie człowieka jako gatunku dominującego. Powstało więc nowe słowo „speciesism” (gatunkizm) (Richard Ryder 1970), analogicznie do rasizmu czy seksizmu. Postuluje  humanizację cyborgów robotów i maszyn.

Kosmopolitym gatunkowy

Nayar twórca projektu społecznego o nazwie „kosmopolityzm gatunkowy”, który zakłada, że  „wszystkie gatunki są zawsze już węzłami i przecięciami [nodes and intersections] w kontinuum, przepełnione zapożyczonymi [od innych gatunków] cechami, genami i zachowaniami” sugeruje, ze pierwszym krokiem powinna być rezygnacja z wynikających z antropocentryzmu pojęć męskie/żeńskie, ludzkie/zwierzęce, organiczne/nieorganiczne.

Idee wyżej wymienione nie pozostają tylko w umysłach ich twórców i na kartach ich książek, ale tez są inspiracją dla wyższej klasy biznesmenów, tzw wizjonerów i klasy politycznej.

Transhumanizm i Wielki Reset

Klaus Schwab, szef Swiatowego Forum Ekonomicznego przyznaje, że trashumanizm jest integralną częścią Great Reset, a  czwarta rewolucja przemysłowa „Czwarta rewolucja przemysłowa doprowadzi do połączenia naszej fizycznej, cyfrowej i biologicznej tożsamości” 

Klaus Schwab przewiduje, że  zdobycze techniki umożliwią rządom „wtargnąć do dotychczas prywatnej przestrzeni naszych umysłów, odczytywać nasze myśli i wpływać na nasze zachowanie”

Technologie czwartej rewolucji przemysłowej nie przestaną być częścią otaczającego nas fizycznego świata – staną się częścią nas – pisze Klaus Schwab i dodaje – Rzeczywiście, niektórzy z nas już czują, że nasze smartfony stały się przedłużeniem nas samych. Dzisiejsze urządzenia zewnętrzne – od komputerów przenośnych po zestawy słuchawkowe – prawie na pewno zostaną wszczepione w nasze ciała i mózgi.

Klaus Schwab uważa, że kryzys związany z pandemia COVID-19 jest dobrą okazją do wprowadzenia zmian, które  „przyczyniają się do dobrobytu społecznego i wspólnego dobra”.

Czy czeka nas nowa definicją dobrobytu społecznego i wspólnego dobra – tego dowiemy się za jakiś czas.

Beata Niedźwiedzka

GdL 8 / 2021

Jak kobiety w ciąży oraz matki karmiące reagowały na szczepienie przeciwko COVID-19?

Na łamach pisma JAMA ukazało się doniesienie A. Kachikis i wsp., z University of Washington, Seatle, zatytułowane  Short-term Reactions Among Pregnant and Lactating Individuals in the First Wave of the COVID-19 Vaccine Rollout omawiające wyniki krótkoterminowej obserwacji ponad 17 tysięcy kobiet, które zgłosiły się na szczepienie przeciwko COVID-19. Średni wiek wynosił 33,6+/-3,6 lat; 87,6% było rasy białej.

Seattle Children's hospital, 2014-10-13.jpg

                                          Szpital pediatryczny w Seatle

Źródło ilustracji:

https://en.wikipedia.org/wiki/Seattle_Children%27s#/media/File:Emergency_entrance_to_Seattle_Children's,_2014-10-13.jpg

Charakterystyka badanych

W badaniu wyróżniono 3 grupy: 7809 kobiet w ciąży (44,6%), 6815 kobiet karmiących piersią (38,7%) i 2901 kobiet, które nie były w ciąży ani nie karmiły piersią, ale planowały ciążę w najbliższej przyszłości (16,5%) w momencie podania pierwszej dawki szczepionki. Większość osób otrzymała szczepionkę BNT162b2 firmy Pfizer-BioNTech (10 790 z 17 431 osób [61,9%] lub szczepionkę Moderna mRNA-1273 (6592 osoby [37,8%]).

Większość uczestniczek badania mieszkała w Stanach Zjednoczonych, była zatrudniona w służbie zdrowia i miała wykształcenie wyższe. Spośród wszystkich uczestników 15 055 osób (85,9%)  otrzymało 2 dawki szczepionki.

Wyniki obserwacji

Spośród wszystkich uczestników 17 005 osób (97,0%) zgłosiło niepożądane  odczyny poszczepienne po pierwszej dawce, przy czym najczęstszymi reakcjami były ból w miejscu wstrzyknięcia (16 019 osób [91,4%]) oraz zmęczenie (5489 osób [31,3%]). Częstość występowania NOP po drugiej dawce była większa niż po pierwszej dawce – zgłaszało je 10 399 kobiet [69,2%], najczęstszym zgłaszanym NOP było zmęczeniem oraz gorączka powyżej 38 C. Po pierwszej dawce gorączkę zgłaszało 499 kobiet, po drugiej dawce 3293 kobiety zgłaszały gorączkę. W czasie podania drugiej dawki szczepionki poroniło 49 kobiet. W momencie analizy danych 288 kobiet (4,3%) urodziło dziecko, 49 kobiet (0,7%) poroniło ciążę.

Wśród osób karmiących piersią przerwanie karmienia piersią po szczepieniu zgłosiło 155 z 6815 osób po podaniu pierwszej dawki (2,3%) i 130 z 6056 osób po podaniu drugiej dawki (2,2%), zmniejszenie podaży mleka przez mniej niż 24 godziny - 339 osób po podaniu pierwszej dawki (5,0%) i 434 osoby po podaniu drugiej dawki (7,2%), a obawy dotyczące niemowlęcia po szczepieniu - 208 osób po podaniu pierwszej dawki (3,0%) i 267 osób po podaniu drugiej dawki (4,4%).

Ograniczenie dotyczące badania

Autorzy podają następujące ograniczenia dotyczące badania, cyt.

Ograniczenia badania obejmują fakt, że uczestnicy zostali dobrani z dogodnej próby, w której sami zgłaszali reakcje i w której ocena wyników okołoporodowych była ograniczona, co odzwierciedla pierwszą falę szczepień, która w dużej mierze składała się z pracowników opieki zdrowotnej ze względu na kwalifikowalność do szczepień w czasie tego trwającego badania. W związku z tym nasze wyniki mogą być nieobiektywne i nie można ich uogólniać na wszystkie populacje. Ponadto uczestnicy naszego badania mogą się pokrywać z uczestnikami podobnych badań.6 Trwają dalsze badania nad wynikami po otrzymaniu szczepionki COVID-19 wśród kobiet w ciąży i karmiących piersią.

Konflikt interesów zgłoszony przez autorów doniesienia

A. Kachikis, A.L. Drake i J. A. Englund otrzymali granty od firmy Merck.

A. Kachikis  była konsultantem ds. badań naukowych dla firm Pfizer i Glaxo Smith Kline w zakresie projektów związanych ze szczepieniami ochronnymi matek w 2020 roku.

J. A. Englund otrzymywała honoraria od firm Sanofi Pasteur, Meissa Vaccines i Astra Zeneca oraz granty od firm Pfizer, GlaxoSmithKline, Astra Zeneca, Novavax i Chimerix.

Źródło:

https://jamanetwork.com/journals/jamanetworkopen/fullarticle/2783112

Krystyna Knypl

GdL 8 / 2021

Zakaźność wariantu Delta SARS-CoV-2 jest wysoka!

Wariant delta jest wysoce zakaźny, szacuje się, że jest o około 60% bardziej zakaźny niż wariant Alfa – czytamy na łamach wydawanego od 1883 roku, (mającego Impact Factor 56 272 w 2020 roku) The Journal of the American Medical Association (JAMA) w doniesieniu Confronting the Delta Variant of SARS-CoV-2, Summer autorstwa C.del Rio i wsp. Według szacunków amerykańskiego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) na dzień 16 sierpnia 2021 roku 168,7 miliona osób zostało w pełni zaszczepionych w Stanach Zjednoczonych, co stanowi 50,8% populacji. Istnieją jednak duże różnice w częstości szczepień w poszczególnych stanach, od najwyższego 76,9% w Vermont do najniższego 44% w Alabamie.

Wariant Delta SARS-CoV-2 na świecie ( stan na 9 lipca 2021 r.)

Źródło ilustracji:

https://en.wikipedia.org/wiki/SARS-CoV-2_Delta_variant#/media/File:Delta_Variant_countries.svg

Ostatnia fala zakażeń jest ściśle związana z pojawieniem się wariantu delta wirusa SARS-CoV-2. Podobnie jak inne wirusy RNA, SARS-CoV-2 stale mutuje, a nowe warianty pojawiają się tak długo, jak długo trwa przenoszenie wirusa.

The US Department of Health and Human Services powołał Międzyagencyjną Grupę SARS-CoV-2, która stworzyła system klasyfikacji obejmujący warianty zainteresowania, warianty niepokojące i warianty o wysokiej konsekwencji.

Wszystkie warianty B.1.1.7 (Alfa), B.1.351 (Beta), P.1 (Gamma) i B.1.617.2 (Delta) są "wariantami niepokojącymi", czyli wariantami zawierającymi 1 lub więcej mutacji, które umożliwiają wirusowi łatwiejsze przenoszenie się, sprawiają, że wirus gorzej reaguje na leczenie lub wpływają na skuteczność szczepionek przeciwko wirusowi.

Dane z Wielkiej Brytanii sugerują, że jedna dawka szczepionki Pfizer-BioNTech BNT162b2 lub AstraZeneca-Oxford ChAdOx1 nCoV-19 jest niewystarczająca, aby chronić przed objawowym zakażeniem wariantem Delta, natomiast dwie dawki szczepionki zwiększają skuteczność odpowiednio do 88% i 67%, co nadal jest niższe niż ochrona przed wariantem alfa generowana przez obie szczepionki. Podobne wyniki odnotowano w przypadku szczepionki Janssen/Johnson & Johnson, ale dane te nie zostały jeszcze opublikowane. W wielu krajach planowane jest podanie trzeciej dawki szczepionki. w chwili obecnej najbardziej wiarygodne dane dotyczące efektu dodatkowych dawek pochodzą od biorców przeszczepów narządów litych. U pacjentów tych dodatkowa dawka szczepionki mRNA zwiększyła poziom przeciwciał anty-SARS-CoV-2 u 55% zaszczepionych osób. Dane o tym zostały opublikowane 11 sierpnia 2021 r. w artykule Randomized Trial of a Third Dose of mRNA-1273 Vaccine in Transplant Recipients opublikowanym na łamach NEJM. Badana grupa pacjentów liczyła 120 osób. W grupie, która otrzymała placebo zamiast trzeciej dawki szczepionki zwiększony poziom przeciwciał uzyskano u 18% pacjentów.

Źródło:

https://jamanetwork.com/journals/jama/fullarticle/2783478

https://www.nejm.org/doi/10.1056/NEJMc2111462

Krystyna Knypl

GdL 8 / 2021

Dr Beata Niedźwiedzka dołączyła do Kolegium Redakcyjnego GdL

Od 18 sierpnia 2021 roku do naszego Kolegium Redakcyjnego dołączyła dr Beata Niedźwiedzka. Jest ona absolwentką Akademii Medycznej w Łodzi, specjalistą ginekologii i położnictwa oraz medycyny rodzinnej. Obecnie praktykuje w Wielkiej Brytanii. Na łamach GdL debiutowała w 2019 roku artykułem AI, artificial intelligence, sztuczna inteligencja

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wybrane-artykuly/819-ai-artificial-intelligence-sztuczna-inteligencja

Ten bardzo interesujący debiut na naszych łamach był okazją do lunchu redakcyjnego w Warszawie

Beata Niedźwiedzka foto

Dr Beata Niedźwiedzka jako kobieta sukcesu następny artykuł na naszych łamach zatytułowała Kto zdobywa szczyt?

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wybrane-artykuly/1189-kto-zdobywa-szczyt

Refleksje na temat pandemii zawarła w artykule Postcovidowy świat

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wybrane-artykuly/1211-postcovidowy-swiat

a na temat przemian jakie zachodzą w ochronie zdrowia w artykule Z pamiętnika medycznego wyrobnika

https://gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/2015-10-17-19-30-11/1304-z-pamietnika-medycznego-wyrobnika

Dr Beata Niedźwiedzka jest także autorką licznych artykułów naukowych publikowanych w krajowych i zagranicznych czasopismach medycznych.

Witamy serdecznie w naszym zespole redakcyjnym i życzymy wielu sukcesów na niwie dziennikarstwa medycznego!

Krystyna Knypl

redaktor naczelna & wydawca

Gazeta dla Lekarzy

GdL 8 / 2021

 

Zapalenie mięśnia sercowego u dzieci po szczepionce BNT162b2

Na łamach pisma JAMA 10 sierpnia 2021 roku ukazało się doniesienie zatytułowane Association of Myocarditis With BNT162b2 Messenger RNA COVID-19 Vaccine in a Case Series of Children autorstwa A.Dionne  i wsp. (kardiologów z Boston Children's Hospital), opisujące 15 przypadków zapalenia mięśnia sercowego, które wystąpiło u dzieci szczepionce BNT162b2 (firmy Pfizer).

Objawy rozpoczęły się od 1 do 6 dni po otrzymaniu szczepionki i obejmowały ból w klatce piersiowej u 15 pacjentów (100%), gorączkę u 10 pacjentów (67%), bóle mięśniowe u 8 pacjentów (53%) i ból głowy u 6 pacjentów (40%). Poziom troponiny był podwyższony u wszystkich pacjentów przy przyjęciu (mediana, 0,25 ng/mL [zakres, 0,08-3,15 ng/mL]) i osiągnął szczyt 0,1 do 2,3 dnia po przyjęciu.

W badaniu echokardiograficznym obniżoną frakcję wyrzutową lewej komory (EF) stwierdzono u 3 pacjentów (20%), a nieprawidłowe globalne odkształcenie podłużne lub obwodowe u 5 pacjentów (33%). U żadnego pacjenta nie stwierdzono wysięku w osierdziu. Wyniki obrazowania rezonansu magnetycznego serca były typowe dla zapalenia mięśnia sercowego u 13 pacjentów (87%). Żaden pacjent nie wymagał przyjęcia na oddział intensywnej terapii, a mediana czasu pobytu w szpitalu wynosiła 2 dni (zakres 1-5). W czasie obserwacji od 1 do 13 dni po wypisie ze szpitala u 11 pacjentów (73%) objawy ustąpiły. U jednego pacjenta (7%) utrzymywała się granicznie niska funkcja skurczowa LV w badaniu echokardiograficznym (EF 54%). U 3 pacjentów (20%) stężenie troponiny pozostawało nieznacznie podwyższone. U jednego pacjenta (7%) obserwowano nieutrwalony częstoskurcz komorowy na monitorze ambulatoryjnym.

W podsumowaniu autorzy piszą: W tej małej serii przypadków zapalenie mięśnia sercowego rozpoznano u dzieci po szczepieniu COVID-19, najczęściej u chłopców po podaniu drugiej dawki. W tej serii przypadków, w krótkoterminowej obserwacji, u pacjentów występowały łagodne objawy.

Długotrwałe ryzyko związane z poszczepiennym zapaleniem mięśnia sercowego pozostaje nieznane. Potrzebne są większe badania z dłuższą obserwacją, aby sformułować zalecenia dotyczące szczepienia COVID-19 w tej populacji.

Źródło:

https://jamanetwork.com/journals/jamacardiology/fullarticle/2783052

Krystyna Knypl

GdL 8 / 2021

Gorączka krwotoczna Marburg w Republice Gwinei

Republika Gwinei za pośrednictwem Ministerstwa Zdrowia poinformowała 5/08/2021 o potwierdzonym zgonie z powodu choroby wywołanej wirusem Marburg w południowej prefekturze Guéckédou (miasto w Gwinei przy granicy z Liberią i Sierra Leone). Jest to pierwsze zgłoszenie zachorowania na MVD w tym kraju i w regionie Afryki Zachodniej.

Krajowy zespół dochodzeniowy został wysłany do prefektury Guéckédou w celu przeprowadzenia dalszego dochodzenia. Zidentyfikowano 155 osób, z którymi nawiązano kontakt i które są obecnie monitorowane. Do chwili obecnej nie stwierdzono żadnych podejrzanych przypadków.

<a href=

Wirus gorączki krwotocznej Marburg w mikroskopie elektronowym

Źródło ilustracji

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/99/Marburg_virus.jpg" class="" />

Opis przypadku choroby

Zmarły to 46-letni mężczyzna, który zgłosił się do miejscowego ośrodka zdrowia z gorączką, bólem głowy, zmęczeniem, bólem brzucha i krwawieniem z dziąseł w dniu 1 sierpnia. W laboratoriach  w Guéckédou i w Konakry pobrano próbki i uzyskano wynik pozytywny na obecność wirusa Marburg. W dniu 9 sierpnia 2021 r. Instytut Pasteura w Senegalu dodatkowo potwierdził ten wynik.

Gorączka krwotoczna Marburg jest wysoce śmiertelną, odzwierzęcą chorobą krwotoczną wywoływaną przez patogen z grupy filowirusów . Do przeniesienia choroby z człowieka na człowieka dochodzi poprzez bezpośredni kontakt z płynami ustrojowymi zakażonych osób lub kontakt ze sprzętem i innymi materiałami zanieczyszczonymi zakaźną krwią lub tkankami zakażonych osób, płynami ustrojowymi zakażonych osób oraz skażonymi powierzchniami lub materiałami.

Nie jest dostępna szczepionka ani specyficzne leczenie gorączki krwotocznej Marburg - należy rozpocząć terapię wspomagającą u każdej osoby, u której wystąpią objawy chorobowe.

Gorączka krwotoczna Marburg w Europie

Gorączka krwotoczna Marburg została po raz pierwszy rozpoznana w 1967 roku, kiedy ogniska gorączki krwotocznej wystąpiły jednocześnie w laboratoriach w Marburgu i Frankfurcie w Niemczech oraz w Belgradzie w Jugosławii (obecnie Serbia).

Zachorowało wówczas trzydzieści jeden osób, początkowo pracowników laboratoriów, a następnie kilku członków personelu medycznego i członków rodzin, którzy się nimi opiekowali. Odnotowano siedem zgonów. Pierwsze zarażone osoby były narażone na kontakt z importowanymi afrykańskimi małpami zielonymi lub ich tkankami podczas prowadzenia badań. Jeden dodatkowy przypadek został zdiagnozowany retrospektywnie.

Źródło:

https://africacdc.org/news-item/republic-of-guinea-confirmed-death-relating-to-marburg-virus-disease-mvd/

Krystyna Knypl

GdL 8 / 2021

Skojarzone szczepienie ChAdOx1 nCoV-19 i mRNA wywołuje silniejszą odpowiedź immunologiczną

Osoby, które otrzymały szczepionkę wektorową ChAdOx1 nCoV-19 firmy Astra Zeneca jako pierwszą dawkę oraz szczepionkę mRNA firmy BioNTech firmy Pfizer jako drugą dawkę, wykazały znacznie silniejszą odpowiedź immunologiczną niż osoby, które otrzymały 2 dawki szczepionki ChAdOx1 nCoV-19 - wynika z badania opublikowanego w Nature Medicine ( artykuł zatytułowany Immunogenicity and reactogenicity of heterologous ChAdOx1 nCoV-19/mRNA vaccination autorstwa T.Schmidt i wsp.).

Poziom przeciwciał we krwi był około 10 razy wyższy u osób, które miały szczepionkę skojarzoną lub podwójną BioNTech.

Źródło:

https://www.nature.com/articles/s41591-021-01464-w

Krystyna Knypl

GdL 8 / 2021

Podkategorie

  • Informacja dla autorów materiałów prasowych zamieszczanych w „Gazecie dla Lekarzy”

    1. Sprawy ogólne

    1.1. Autorami materiałów prasowych zamieszczanych w "Gazecie dla Lekarzy" są lekarze i członkowie ich rodzin.

    1.2. Członkowie redakcji i autorzy pracują jako wolontariusze. Nie są wypłacane wynagrodzenia członkom redakcji ani honoraria autorom materiałów prasowych. 

    1.3. Za materiał prasowy uważa się tekst, fotografię, rysunek, film, materiał dźwiękowy i inne efekty twórczości w rozumieniu ustawy o ochronie praw autorskich.

    1.4. Redakcja przyjmuje materiały prasowe zarówno zamówione, jak i niezamówione. Materiały anonimowe nie są przyjmowane.

    1.5. Redakcja zastrzega sobie prawo nieprzyjęcia materiału prasowego bez podania przyczyny.

    1.6. Przesłany do redakcji materiał prasowy musi spełniać podane dalej wymogi edytorskie.

    1.7. Tekst przyjęty do publikacji podlega opracowaniu redakcyjnemu, zarówno pod względem merytorycznym, jak i poprawności językowej. W wypadku tekstów merytorycznych przyjęcie do druku poprzedza recenzja artykułu dokonana przez specjalistę z danej dziedziny medycyny. Niejasności i wątpliwości mogą być na bieżąco wyjaśniane z autorem. Redakcja czasem zmienia tytuł artykułu, zwłaszcza jeżeli jest za długi, dodaje nadtytuł (zwykle tożsamy z nazwą działu GdL) oraz zazwyczaj dodaje śródtytuły. Końcowa postać artykułu jest przedstawiana autorowi w postaci pliku PDF przesłanego pocztą elektroniczną. Jeżeli na tym etapie autor widzi konieczność wprowadzenia dużych poprawek, po skontaktowaniu się z redakcją otrzyma artykuł w formacie DOC do swobodnej edycji. Niedopuszczalne jest nanoszenie poprawek na pierwotnym tekście autorskim i przysyłanie go do ponownego opracowania redakcyjnego.

    1.8. Publikacja artykułu następuje po zaakceptowaniu przez autora wszystkich dokonanych przez redakcję zmian.

    1.9. Materiał prasowy może być opublikowany pod imieniem i nazwiskiem autora lub pod pseudonimem. W razie sygnowania materiału pseudonimem imię i nazwisko autora pozostają do wyłącznej wiadomości redakcji.

    1.10. Redakcja zastrzega sobie prawo do opublikowania materiału prasowego w terminie najbardziej dogodnym dla „Gazety dla Lekarzy”.

    1.11. Materiał prasowy zamieszczony w „Gazecie dla Lekarzy” można opublikować w innym czasopiśmie lub w internecie, informując o takim zamiarze redaktor naczelną lub sekretarza redakcji. O miejscu pierwszej publikacji musi zostać poinformowana redakcja kolejnej publikacji. Materiał kierowany do kolejnej publikacji musi zawierać informację o miejscu pierwotnej publikacji. Przy publikacji internetowej (elektronicznej) musi zawierać link do pierwotnie opublikowanego materiału z użyciem nazwy www.gazeta-dla-lekarzy.com.

    2. Odpowiedzialność i prawa autorskie

    2.1. Autor materiału prasowego opublikowanego w „Gazecie dla Lekarzy” ponosi odpowiedzialność za treści w nim zawarte.

    2.2. Prawa autorskie i majątkowe należą do autora materiału prasowego. Publikacja w „Gazecie dla Lekarzy” odbywa się na zasadzie bezpłatnej licencji niewyłącznej.

    3. Status współpracownika

    3.1. Po opublikowaniu w „Gazecie dla Lekarzy” trzech artykułów autor zyskuje status współpracownika i może otrzymać legitymację prasową „Gazety dla Lekarzy” ważną przez rok.

    3.2. Współpracownik, któremu redakcja wystawiła legitymację prasową, może ponadto otrzymać oficjalne zlecenie na piśmie w celu uzyskania akredytacji na konferencji naukowej lub kongresie. Wystawienie zlecenia jest jednoznaczne z zobowiązaniem się autora do napisania sprawozdania w ciągu 30 dni od zakończenia kongresu lub konferencji, z zamiarem opublikowania go na łamach „Gazety dla Lekarzy”.

    4. Wymogi edytorskie dotyczące materiałów prasowych

    4.1. Teksty

    4.1.1. Redakcja przyjmuje teksty wyłącznie w formie elektronicznej, zapisane w formacie jednego z popularnych edytorów komputerowych (najlepiej DOC, DOCX).

    4.1.2. Jeżeli tekst jest bogato ilustrowany, można w celach informacyjnych osadzić w nim zmniejszone ilustracje.

    4.2. Ilustracje

    4.2.1. Sprawy techniczne

    4.2.1.1. Redakcja przyjmuje ilustracje zarówno w formie elektronicznej, jak i w postaci oryginałów do skanowania (np. odbitek).

    4.2.1.2. Ilustracje powinny być jak najlepszej jakości: ostre, nieporuszone, dobrze naświetlone.

    4.2.1.3. Fotografie z aparatu cyfrowego powinny być nadesłane w oryginalnej rozdzielczości, bez zmniejszania.

    4.2.1.4. Ilustracje skanowane muszą być wysokiej rozdzielczości (jak do druku na papierze).

    4.2.1.5. Ilustracje powinny być nadesłane jako samodzielne pliki graficzne.

    4.2.2. Prawa autorskie

    4.2.2.1. Redakcja preferuje ilustracje (fotografie, grafiki) sporządzone osobiście przez autora artykułu (lepsza ilustracja słabszej jakości, ale własna).

    4.2.2.2. Przesłanie ilustracji do redakcji jest jednoznaczne z udzieleniem przez autora licencji na jej publikację w „Gazecie dla Lekarzy”.

    4.2.2.3. Jeżeli na ilustracji widoczne są osoby, do autora artykułu należy uzyskanie zgody tych osób na opublikowanie ich wizerunku w „Gazecie dla Lekarzy”.

    4.2.2.4. Jeżeli ilustracje zostały zaczerpnięte z internetu, najlepiej aby pochodziły z tzw. wolnych zasobów. W przeciwnym razie autor artykułu jest zobowiązany do uzyskania zgody autora ilustracji na jej opublikowanie w „Gazecie dla Lekarzy”. Do każdej ilustracji należy dołączyć jej adres internetowy.