AI-Nokio odwiedza nauczycielkę języka polskiego

Poprzedni odcinek:

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/2015-10-17-19-30-11/1990-ai-nokio-idzie-do-szkoly

Beata Niedźwiedzka

AI - Nokio odwiedza nauczycielkę języka polskiego

Pani nauczycielka języka polskiego nie była zadowolona. Zgodziła się uprzejmie, by przyjąć AI-Nokio, bowiem chciała uchodzić za uczynną. Miała  jednak pretensję o to, że będzie musiała poświęcić swój wolny czas na jakieś dziwne zajęcia.

- Ma przyjść do mnie robot i co ? I co ja mam z nim zrobić? Sprawdzić myślenie? A po co to komu? Że robot chce być człowiekiem ? Co za absurd!! Niedługo Łyżka będzie chciała być samolotem! - rozmyślała.

Świat polonistki był ułożony. Każdy przedmiot i każda sprawa  miała swoją definicję i swoje miejsce. Bałaganu nie mogło być. Gdy coś się przestawiało czuła zamęt w głowie i świat przestawał być znanym obliczalnym światem. Po prostu się rozpadał i nie wiadomo było czego się trzymać. Zastanawiała się dlaczego to ona została poproszona.

- Czy matematyczka nie mogła sprawdzić myślenia robota sama? Czy nie umie powiedzieć czy ktoś myśli czy nie? To co z niej za nauczyciel? Wiadomo !! była na urlopie macierzyńskim I to trzy lata!! Widać zapomniała wielu rzeczy  - snuła rozmyślania nauczycielka języka polskiego.

Osobiście była za tym by odbierać prawo do nauczania wszystkim, którzy mają jakąś przerwę, na przykład większą niż 3 miesiące. Uważała, że tacy nauczyciele wychodzą z wprawy i powinni jeszcze raz zdawać egzaminy.

- Jakiś porządek musi być!  No bo co? Potem są takie kwiatki, że ktoś nie umie sprawdzić myślenia ucznia i jeszcze się do tego  przyznaje i się nie wstydzi! Skandal! Wstyd! - aż zagotowała się z wewnętrznego oburzenia.

Sama zawsze skwapliwie przestrzegała wszystkich przepisów. Wykonywała zalecane szkolenia i dostosowywała się żarliwie do wszystkich regulacji. To wszystko  sprawiało, że czuła w porządku i w pełni  zaktualizowana. Jak wiadomo świat dziś się zmienia w każdej sekundzie i nie tylko komputery, ale także ludzie wymagają aktualizacji. Cóż, że wszyscy uczniowie jej nie lubili i nazywały  Zołzą Pospolitą. To było strasznie niesprawiedliwe. Ci leniwi koledzy byli bardziej lubiani .. A ona była ciągle pomijana, mimo, że jest najlepsza! Najlepsza!! Najlepsza!!!

Znów pomyślała o matematyczce. Muszę to gdzieś zgłosić? Tylko gdzie? Dyrektor jest na urlopie. Czy ta sprawa może tak długo czekać? No nic poczekam do jutra.. Ta myśl uspokoiła ją nieco, jutro to znowu nie tak daleko.

Następnego dnia odświętnie ubrany AI-Nokio zastukał do drzwi jej pokoju.

- Witaj mój drogi! -  wykrzyknęła niezbyt entuzjastycznie  W czym Ci mogę pomoc? - dodała.

- Ksiądz zapytał czy umiem samodzielnie myśleć. Nie wiedziałem, więc Janek mnie posłał do szkoły, a pani nauczycielka  matematyki skierowała mnie do pani - wyrecytował szybko AI-Nokio.

- A powiedz mi mój drogi - przerwała polonistka - Czy Ty w ogóle chodziłeś kiedyś do szkoły? Czy  byłeś uczony przez prawdziwego nauczyciela? Masz jakieś świadectwa, certyfikaty?- pytała.

- Nie, pani profesor. Całą wiedzę ze szkoły podstawowej, średniej i  studiów wgrał mi mój ojciec,  A gdy podłączę się do internetu moja wiedza staje się jeszcze większa - zapewnił AI-Nokio.

- No właśnie, no właśnie. Jak możesz w ogóle mówić o myśleniu, kiedy nigdy nie chodziłeś do szkoły i nigdy nie miałeś prawdziwego nauczyciela! Na przykład takiego jak ja! Kiedy nikt Cię nie kształtował i nie poprawiał.   Twoja wiedza i myślenie może co najwyżej być chaotyczne, nieuporządkowane, dzikie czyli żadne… Musisz pójść do szkoły jak każde ludzkie dziecko” - oznajmiła.

„A może mogłaby pani sprawdzić?. Pani profesor od matematyki była zadowolona” - AI-Nokio nie ustępował.

Polonistka była zła. Nie lubiła, gdy ktoś podważał jej decyzje.

- No dobrze powiedz coś o miłości Mickiewicza do ojczyzny.

- Czy Pani chodzi o aspekt seksualny tej miłości? AI-Nokio właśnie buszował po internecie i wyskakiwały mu seksualne hasła.

- Co? Coo?? Cooo???- polonistka zrobiła się czerwona i aż dyszała ze złości. To jakaś prowokacja. Nie puszczę tego płazem! Pomyślała z nienawiścią o pani od matematyki, obwiniając ją o to całe zamieszanie.  Wynoś się stąd jeśli nie potrafisz uszanować tego wielkiego poety, ojczyzny i mnie. Co za bezczelność ! - krzyczała.

- Nie chciałem pani obrazić, ani zdenerwować - pokornie oznajmił AI-Nokio. Naprawdę przepraszam, jeśli tak się stało, proszę mi wybaczyć - odpowiedział robot.

Nie do końca przeproszona polonistka spojrzała na AI-Nokio  Żeby samodzielnie myśleć trzeba najpierw nauczyć się jak inni myślą. Poznać ich zdanie, wiedzieć co autor miał na myśli. Potem poznać także inne autorytety, z gazet, z telewizji. Dowiedzieć się co oni myślą o życiu, świecie. Widzisz sam, że nie potrafisz tego. Bo przecież nigdy nie chodziłeś do szkoły ! Po prostu nie umiesz myśleć - orzekła.

- Czy samodzielne myślenie to takie myślenie jak myślą inni ? To dlaczego nazywa się samodzielne? chciał się dowiedzieć AI-Nokio.

- Samodzielne myślenie jest potem, gdy już poznasz opinie innych i będziesz się z nimi zgadzać - pouczała nauczycielka.

- A kiedy będzie to potem - nadal nie wiedział AI-Nokio. Kiedy mogę samodzielnie myśleć i co ono oznacza.

Człowieczeństwo wydało mu się jak horyzont oddalający się od niego w miarę podroży. Samodzielne myślenie okazywało się przywilejem dla wybranych, okrojone i dopasowane do wymagań, grzeczne i poprawne. Takie z certyfikatem zgodności z oczekiwaniami. A może właśnie nie samodzielne AI-Nokio coraz mniej rozumiał świat ludzi.

- Jestem już zmęczona. Do widzenia AI-Nokio. Zapisz się do szkoły, wtedy nauczysz się myśleć - pożegnała go polonistka.

- Może się nauczę myśleć lub oduczę się myśleć, lub też nauczę się  nie mówić co myślę” - zastanawiał się AI-Nokio. To wszystko było takie skomplikowane!  Żaden wgrany przez jego ojca program tego nie ogarniał.

Następny odcinek

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/2015-10-17-19-30-11/1999-ainokio-chce-zapisac-sie-do-szkoly

Beata Niedźwiedzka

GdL 7/2022