Nużeniec nigdy się nie nuży

Alicja Barwicka

Jeszcze 10…15 lat temu okuliści nie interesowali się nużeńcami. Był to natomiast od lat problem lekarzy weterynarii, bo nużyca może być śmiertelnie groźną chorobą niektórych zwierząt, w tym naszych domowych psich i kocich pupili. Dzisiaj, kiedy do patologii obejmujących aparat ochronny oka i jego przednią powierzchnię przywiązuje się znacznie większą wagę, upatrując w nich między innymi przyczynę zaburzeń w funkcjonowaniu także głębiej położonych struktur gałki ocznej, do łask badaczy wróciły zagadnienia dotyczące ciągle jeszcze nie w pełni poznanych funkcji powiek, w szczególności patofizjologii gruczołów Meiboma i kanałów odprowadzających ich wydzielinę. Przypomniano też sobie, że brzegi powiek z mieszkami włosowymi rzęs i ujściem kanałów gruczołów łojowych mogą stanowić idealne, bogate w pokarm środowisko dla bytowania nużeńca.

O czym mówimy?

Mowa o nużeńcu (Demodex), wszechobecnym, niewielkim pasożycie (typ – stawonogi, gromada – pajęczaki, rząd – roztocza) występującym u zwierząt i ludzi, wykazującym wysoką specyficzność gatunkową, dlatego każdy gatunek zwierzęcia ma typowy dla siebie gatunek nużeńca i nie dochodzi do zakażeń międzygatunkowych. Obecnie znamy ponad 100 różnych gatunków roztoczy Demodex. W cyklu rozwojowym wyróżnia się jaja, stadia larwy, nimfy i postaci dorosłej. Osobnik dorosły ma cztery pary odnóży krocznych, natomiast larwa – odpowiednio trzy pary. Są to zawsze organizmy bezwzględnie związane ze swoim gospodarzem. Termin demodex stworzył angielski uczony sir Richard Owen. W celu podkreślenia cech nużeńca użył kombinacji słów pochodzenia greckiego: demos – tłuszczdex – kornik (robak żyjący w tłuszczu). Chorobotwórcze dla człowieka są dwa gatunki nużeńca: Demodex folliculorumDemodex brevis pasożytujące w torebkach mieszków włosowych i ujściach gruczołów łojowych. Oba gatunki mają obły kształt z nieco zwężoną częścią tylną i ciało pokryte chitynowym oskórkiem. Większy z nich Demodex folliculorum, dł. 300-380, szer. 40-45 µm, bytuje głównie w mieszkach włosowych rzęs i brwi, gdzie tworzy skupiska składające się z kilku, kilkunastu osobników, natomiast Demodex brevis, dł. 250-280 µm, o kształcie bardziej wrzecionowatym, ma krótsze odnóża, a miejscem jego (zwykle samotnego) bytowania jest tkanka gruczołów Meiboma lub ujścia ich kanałów. Co ważne, odżywiając się komórkami tkanki gruczołowej, niszczy je i powoduje pogorszenie funkcji wydzielniczej gruczołów Meiboma. Pasożytujące u człowieka nużeńce umiejscawiają się również w okolicy nosa, dookoła oczu, na czole, brodzie, w bruździe nosowo-wargowej, natomiast na skórze innych okolic (np. dłoniach, stopach) – znacznie rzadziej.

Nie nuży się nawet nocą

Roztocza Demodex bytują u przedstawicieli wszystkich ras ludzkich bez względu na szerokość geograficzną. Istnieje jednak wyraźna korelacja pomiędzy występowaniem nużeńców a wiekiem żywiciela i stąd w różnych populacjach częstość zakażeń jest różna. Obecności nużeńców raczej nie stwierdza się u noworodków, u dzieci i młodzieży wykrywane są rzadko i dotyczą głownie stanów immunosupresji, natomiast znacznie częściej objawy demodekozy ocznej stwierdza się u osób starszych. Do zakażenia dochodzi zwykle przez kontakt bezpośredni (nużeniec ma ograniczone możliwości życia poza organizmem gospodarza) oraz za pośrednictwem kurzu, w którym mogą bytować jaja. Powszechną formą przenoszenia infekcji jest stosowanie tych samych ręczników, ubrań, przyborów toaletowych i kosmetyków. Udowodniono, że aktywność nużeńca jest znacznie większa w nocy i to właśnie wtedy dochodzi do przemieszczania się osobników. Kurz zawierający jaja może dodatkowo osiadać na materiale bielizny pościelowej, indukując dalsze rozszerzanie się infekcji.

Skąd wiadomo, że to nużeniec?

Bytowanie nużeńca w okolicy brzegów powiek może się wiązać z dużym dyskomfortem manifestującym się pieczeniem, kłuciem, świądem, łzawieniem, zaczerwienieniem, uczuciem obecności ciała obcego lub „piasku pod powiekami”. Brzegi powiek są często obrzęknięte, przekrwione, pojawia się potrzeba ciągłego pocierania powiek. Powodem dolegliwości jest nie tylko mechaniczna aktywność pasożyta, ale dodatkowo odczyn toksyczny wywołany przedostaniem się do tkanek jego wydalin. Żeby jednak ocenić, czy zgłaszane dolegliwości wywołuje nużyca brzegów powiek, trzeba wykonać badanie potwierdzające lub wykluczające obecność pasożyta. Do badania pobiera się kilka rzęs, które zostają ocenione pod mikroskopem świetlnym standardowymi metodami parazytologicznymi. Za wynik uzasadniający rozpoznanie nużycy przyjmuje się zwykle obecność przynajmniej jednego osobnika dorosłego, larwy, nimfy lub też kilku jaj Demodex folliculorum albo Demodex brevis.

Haarbalgmilbe

Ideał środowiska do bytowania

Tkanka gruczołowa jest zawsze producentem bogatej w lipidy i proteiny wydzieliny, dlatego brzegi powiek to wręcz idealne środowisko do bytowania pasożytów. Odpowiednie unaczynienie zapewnia właściwą temperaturę, tłusta, bogata w lipidy i proteiny wydzielina gruczołów – wysokoenergetyczną dietę, systematyczne zwilżanie powierzchni gałki ocznej – niezbędną do życia porcję płynów oraz wymaganą wilgotność. Warto pamiętać, że niewielkie powieki są szczególnie dobrze wyposażone w tkankę gruczołową, bo znajdziemy tu i gruczoły potowe (Molla) i łojowe (Zeissa) i przede wszystkim zlokalizowane w tarczce łojowe gruczoły Meiboma, których to wydzielina ma natłuścić brzegi powiek, uszczelnić zamkniętą szparę powiekową, a podczas mrugania rozprowadzić na powierzchni gałki ocznej najbardziej zewnętrzną warstwę filmu łzowego. Obecność nużeńca w takiej okolicy musi wpływać negatywnie na zachodzące tu procesy i w następstwie dochodzi w szczególności do:

# zaczopowania mieszków włosowych i kanałów odprowadzających gruczołów łojowych, odczynowej hiperkeratynizacji i hiperplazji nabłonka;

# mechanicznego nadkażenia bakteryjnego w wyniku przenoszenia bakterii z powierzchni pasożyta oraz jego endobakterii (Bacillus oleronius);

# stymulowania odpowiedzi immunologicznej na obecność Bacillus oleronius przez zwiększenie liczby limfocytów i nasilenie miejscowego stanu zapalnego;

# wypadania rzęs i brwi w związku z uszkodzeniem mieszków włosowych;

# pobudzenia humoralnych odpowiedzi żywiciela i komórkowych reakcji immunologicznych pod wpływem obecności roztoczy i ich wydalin;

# inicjacji dodatkowej reakcji zapalnej żywiciela na obecność chityny.

Co z tym robić?

W razie potwierdzenia obecności pasożyta sposób leczenia zależy od stanu klinicznego, jednak terapia jest zawsze długotrwała (nawet kilkumiesięczna) i wymagająca systematycznego stosowania leków. Najczęściej stosowane są preparaty miejscowe zawierające w szczególności olejki eteryczne (z drzewa herbacianego, miętowy, lawendowy i szałwiowy), siarkę, rtęć białą czy permetrynę. Nie zawsze jednak leczenie miejscowe jest wystarczające i terapia ogólna staje się nieodzowna (metronidazol, tetracykliny). Niezbędne są też kontrolne badania parazytologiczne dla oceny skuteczności leczenia. Kiedy natomiast ustąpią objawy miejscowe, a badanie parazytologiczne potwierdzi skuteczność terapii, niezwykle ważne stają się działania profilaktyczne w postaci rygorystycznego przestrzegania zasad higieny, zwłaszcza brzegów powiek.

#

Chociaż nużeńce wykazują imponującą aktywność w znajdowaniu żywiciela, a środowisko w jakim żyje współczesny człowiek (zakurzone, niewietrzone pomieszczenia, długotrwała praca przy komputerze, powszechna praktyka w perfumeriach oferowania darmowego makijażu z użyciem tych samych kosmetyków dla nieraz setki chętnych jednego dnia) bardzo mu to ułatwia, to dbajmy o higienę, w tym również powiek, by demodekozę oczną znać wyłącznie z literatury.

Alicja Barwicka
okulistka

Źródło ilustracji: https://pl.wikipedia.org/wiki/Nu%C5%BCeniec_ludzki#/media/File:Haarbalgmilbe.jpg

GdL 8_2018