Theatrum Mundi zwane ochroną zdrowia
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: ROOT
- Kategoria: Artykuły redaktor naczelnej
- Opublikowano: środa, 22.06.2022, 05:16
- Odsłony: 2301
Krystyna Knypl
Wstęp
Mój romans z medycyną jest długodystansowy bowiem trwa sześćdziesiąt lat. Świadomie napisałam, że z medycyną, a nie ochroną zdrowia bowiem drugie określenie to nowomowa ostatnich 3 dziesięcioleci. Miała on być lekarstwem na opresje regulacyjne oraz organizacyjne wprowadzone po ustaleniach poczynionych przy pewnym meblu, który miał okrągły kształt. Podczas e-uczestnictw w konferencji Healthcare Data Innovation Hybrid Conference, która odbyła się 21 czerwca 2022 w Brukseli ( https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/1982-healthcare-data-innovation-hybrid-conference-bruksela-21-czerwca-2022) po raz pierwszy zetknęłam się z określeniem healthcare actors. Wcześniej spotkałam terminy healthcare providers czy medical professionals, ale aktorów nie! Moje spostrzeganie medycyny widziało w niej zawsze lekarza i pacjenta grających główne role (zostańmy przy tych teatralnych określeniach), których otacza pewna liczba osób wspierających, grających role mniejsze. Oczywiście grających role ważne dla pomyślnego przebiegu sztuki... leczenia oczywiście!, a nie teatralnej, ale jednak nie równorzędne, co stara się sugerować współczesna nowomowa medyczna. Barwną postacią mojej lekarskiej młodości byli panowie noszowi, którzy na dwukołowych noszach przywozili pacjentów z izby przyjęć (położonej w odległości przystanku tramwajowego) na oddział chorób wewnętrznych na którym dyżurowałam. Panowie noszowi stukali do drzwi dyżurki wołając: - Pani doktor chorego przywiozłem! Pewnego razu zawołałam: - A zdrowego nie było? Pan noszowy odpowiedział: - Zdrowych nie dowieźli ! Innym razem wpadł pan noszowy kłusem wołając: - Pani doktor od czwartej interny (oddział położony w połowie drogi z izby przyjęć) pacjent przestał ze mną rozmawiać ! Powodem zaprzestania konwersacji - jak się okazało - było zatrzymanie krążenia, które udało się skutecznie uruchomić ponownie i mieliśmy happy end. W owych odległych już czasach każdy wiedział kim jest i nie pchał się przed szereg, bowiem znał swoje miejsce oraz rolę w niesieniu pomocy pacjentom.
Medycyna nowa, niech się stara schowa
Świat mknie do przodu. Przedstawiciele zawodów paramedycznych, do których uprawnienia nabywali kiedyś kończąc średnią szkołę, poczuli się niedowartościowani. Powstały wydziały nauk o zdrowiu, ratownictwa, pielęgniarstwa, fizjoterapii. Wraz z ich powstaniem rozpoczęto pisanie prac naukowych magisterskich, doktorskich. Pojawili się doktorzy nauk o zdrowiu, profesorowie...
Medycyna nowsza, będziesz jeszcze zdrowsza
No ale nie może tak być w teatrze, że grają tylko dotychczasowi aktorzy! Nie może być tak, że ktoś ma potencjał, pomysły oraz pieniądze oczywiście i siedzi na widowni. Na scenę teatru medycznego wkroczyli informatycy. Dodajmy, że wkroczyli oni na wszystkie sceny świata, a to w związku z przebudową do podobno lepszego e-świata. Ogólnie jestem za ! Lubię ten e-świat, ale nie zapominajmy kto jaką rolę gra w Theatrum Mundi. Różne programy mają diagnozować, leczyć, ale jedną czynność pozostawiono lekarzowi - a mianowicie stwierdzanie zgonu...
Źródło ilustracji:
https://en.wikipedia.org/wiki/Theatrum_Mundi
Krystyna Knypl
GdL 6/2022