Przyszła Wena do doktora (choć nie była bardzo chora), część 7

Krystyna Knypl

Poprzedni odcinek

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/ogwiazdkowane/51-artykuly-redaktor-naczelnej/2052-przyszla-wena-do-doktora-choc-nie-byla-bardzo-chora-czesc-6

(22) TRUD ŻNIWIARZY

Kosynier kolor

Trud żniwiarzy jest bezdźwięczny.

Ulotny, zbyt prosty, zwyczajny.

Brzęczenie owadów jest tylko tłem.

Dla niezwykłego  trudu żniwiarzy.

Tysiące natrętnych  trzmieli,

Wydaje  monotonne dźwięki,

Osiągając całkiem duże efekty,

Trzmiele zajęte brzęczeniem

Pewne i przekonane dogłębnie

Że cudzy trud jest zawsze lekki.

(23) W POCZEKALNI

Poczekalnia życia dość obszerna,

Przechowuje najróżniejszych gości,

Ulokowanych w rozumnej odległości.

Co pojawi się za ostrym zakrętem?

Wszystko ma inny znak zapytania

Zanim pojawi się myśl uniwersalna:

„Ach, więc dlatego czekałam

Po czasie nieskończenie długim

Na spokój bez potrzeby się upewniania:

„Nie zjesz jutro ze mną śniadania?”

Sniadanie

(24) WIELKIE UCZUCIA

Małe dzieci mają wielkie uczucia

Płaczą nad mlekiem do wypicia

I pluszowym misiem na wystawie.

Ojcem spieszącym się do pracy,

Przytulone do wychodzącej nogi.

Gdy zapłaczą  nad rozlanym mlekiem.

Odetchnę z ulgą, że  dorosły.

A Heniek w kuchni Paryż

Następny odcinek

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/ogwiazdkowane/51-artykuly-redaktor-naczelnej/2054-przyszla-wena-do-doktora-choc-nie-byla-bardzo-chora-czesc-8

GdL 9/2022