Przyszła Wena do doktora (choć nie była bardzo chora), część 10

Krystyna Knypl

Poprzedni odcinek

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/51-artykuly-redaktor-naczelnej/2057-przyszla-wena-do-doktora-choc-nie-byla-bardzo-chora-czesc-9

(33) PRZED PODRÓŻĄ

Nadałam wielką walizkę na taśmę,

Aby umknąć z pułapki codzienności,

I horyzont oswajam z zapałem.

Płynnie odrywam się od ziemi,

Dzięki boskiemu prawu fizyki,

Że na ciężar ludzkich doświadczeń

Nie działa ziemskie przyciąganie.

Każdą ma podróż pobłogosław Panie....

Walizka

(34) GALA

Piersi pragnące orderów

Zasiadły w wielkiej sali

Na uroczystej gali.

Nim jury werdykt odczyta

Trema za gardło dławi,

Nikogo nie zostawi.

Za zwycięstwo i sławę

Gotowe oddać życie,

Już marzą skrycie.

Paryz R3i 5

(35) W POCZEKALNI

Poczekalnia życia dość obszerna,

Przechowuje najróżniejszych gości,

Ulokowanych w rozumnej odległości.

Co pojawi się za ostrym zakrętem?

Wszystko ma inny znak zapytania

Zanim pojawi się myśl uniwersalna:

„Ach, więc dlatego czekałam

Po czasie nieskończenie długim

Na spokój bez potrzeby się upewniania:

„Nie zjesz jutro ze mną śniadania?”

Sniadanie

(36) UPADŁE ANIOŁY

Nad ranem delikatnie sięgnęły bruku,

Skrzydłami cicho zamiotły podłogi,

Bezszelestnie i bez zbędnego huku,

Naprawiły człowieczy bałagan.

Nie mogą bez końca zamiatać,

Ludzie zajęci zbawianiem świata.

W waciakach z szuflami i miotłami.

Byłoby im bardzo nie do twarzy

Zostawiają śmieci perskim dywanom,

Z uśmiechem na twarzy wesołym,

Nic nie wiedząc o fundacji

Założonej przez upadłe anioły.

Anioł 2

(37) ZMIANA

Zdjęłam nareszcie białawy fartuch,

Wraz z wersją życia przydeptaną,

Tak! Nikogo do mnie nie zapisano.

W ciemności oczy jarzą mi zielone

Czy wiecie starzy druhowie, że

Nic w życiu nie jest przesądzone!

Bruklela w szybie

(38) WYCIECZKA DO ZURICHU

Wiersze nie powstają w eleganckich hotelach,

Pełnych usłużnych pracowników,

Rasy innej niż biała – inaczej powiedzieć

Bym nie śmiała.

Oferujących wyuczone umiejętności,

Wszak marketing skierowany jest na gości

Kieszenie, konta i portfele.

Dziś kupujemy trele,

Jutro nabądźmy morele.

Zurich

 (39) PAMIĘĆ

Zawsze pamiętają o cudzym powołaniu,

O własnych tabletkach niekoniecznie.

To jasne, że będą żyli długo,

A może nawet wiecznie.

No chyba, że doktor się pomyli.

Bo oni niekoniecznie.

Mają ludzi do  tego!

Żeby im służyli bez pamięci.

I nikt się z tego nie wykręci!

 DSC03993 1

 (40) BYĆ LEKARZEM

(śpiewamy na melodię Być kobietą  https://www.youtube.com/watch?v=MkCOxFayF04)

Być lekarzem, być lekarzem

marzyć o tym – będąc dzieckiem

być lekarzem, być lekarzem

chociaż będzie to zdradzieckie.

Być lekarzem, być lekarzem,

wciąż pomagać i dogadzać,

nawet – gdyby tobie

miało to przeszkadzać!

W internecie i tabloidach

pokazywać się codziennie

być lekarzem  ta tęsknota

się niekiedy budzi we mnie!

Skargi zamiast biżuterii

i donosy takie duże

i codziennie i niezmiennie

bywać wciąż w prokuraturze...

Ach, lekarzem być nareszcie

a najczęściej o tym marzę

kiedy pisze śmieszne teksty

których pisać nikt nie każe.

jugoslawia

Następny odcinek pod linkiem

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/ogwiazdkowane/51-artykuly-redaktor-naczelnej/2063-przyszla-wena-do-doktora-choc-nie-byla-bardzo-chora-czesc-11

Krystyna Knypl

GdL 10/2022