Dostępność – ważna wartość dodana

DSC05706gdl660

Alicja Barwicka

Dzięki planom dotyczącym realizacji prospołecznego programu Dostępność Plus, którego założeniem jest podniesienie jakości życia i wyrównanie szans osób o szczególnych potrzebach, w tym między innymi niewidomych i słabowidzących, zaczęliśmy się wszyscy interesować problemem dostępności do rozwiązań ułatwiających codzienne życie tej grupy osób niepełnosprawnych. Warto dostrzegać społeczny wymiar różnych form dostępności, które przecież zapobiegają wykluczeniu, samotności i wyobcowaniu oraz mobilizują do działania. Udogodnienia znoszące nie tylko bariery architektoniczne sprawiają, że życiowa przestrzeń staje się dla każdej jednostki nieco dogodniejsza.

Kiedy świat się wali…

Ciągle jeszcze wiele chorób narządu wzroku ma złe rokowanie. W ich wyniku może dojść do bezpowrotnej utraty widzenia. Wydawałoby się, że dla osób, którym postawiono taką diagnozę, nie może być większego dramatu. Po pierwszym szoku wynikającym z braku nadziei na poprawę przychodzi zderzenie z codzienną twardą rzeczywistością i ograniczeniami w zakresie funkcji społecznych, rodzinnych i zawodowych. Jedynym sposobem zmierzenia się z nową sytuacją jest nauka życia w zmienionych warunkach. Jeśli problem dotyczy dziecka, to z pomocą przychodzi system edukacji ukierunkowany na opanowanie przedmiotów teoretycznych, czynności niezbędnych w codziennym funkcjonowaniu oraz przygotowanie do zdobycia zawodu. Inne trudności towarzyszą osobom dotychczas zdrowym, którym razem z utratą widzenia nagle zawalił się świat wraz z dotychczasowym systemem wartości. Im w szczególności potrzebna jest niezwykła siła i hart ducha wsparte fachową, specjalistyczną pomocą, by odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Wszystkim tym osobom trzeba ułatwić dostęp do właściwych instytucji pomocowych służących wsparciem medycznym, psychologicznym, edukacyjnym i zawodowym.

Od czego zacząć?

Najważniejszą sprawą jest dostęp do informacji. Najprostsza droga to kontakt z Polskim Związkiem Niewidomych, gdzie można uzyskać podstawowe, niezbędne w konkretnej sytuacji informacje. Zarówno rodzice i opiekunowie dzieci z tej grupy, jak i osoby dorosłe zostaną tu wyposażone w podstawową wiedzę i wskaże się im czytelną ścieżkę dalszego postępowania obejmującą w szczególności dane kontaktowe do oddziałów PZN w całej Polsce, aktualne informacje dotyczące działalności organizacji, aktualności administracyjno-prawne służące uzyskaniu pomocy oraz szereg wiadomości dotyczących jej konkretnych form.

Dzieci pod szczególnym nadzorem

Szczególne zasługi na polu pomocy dzieciom słabowidzącym i niewidomym ma w Polsce Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych im. Róży Czackiej w Laskach. Placówka działa od 1921 roku. Edukacja rozpoczyna się w przedszkolu, gdzie kładzie się nacisk na naukę niezależności oraz samodzielności w ubieraniu, jedzeniu i poruszaniu się. Następny etap to nauka w szkole podstawowej i (jeszcze) w gimnazjum realizujących program szkolny wraz z zajęciami ukierunkowanymi na przygotowanie do samodzielnej egzystencji. Kolejna faza kształcenia odbywa się w ogólnokształcących i zawodowych szkołach ponadgimnazjalnych. Ośrodek jest dobrze przygotowany do pełnionej misji, dysponuje obszerną bazą sportowo-rehabilitacyjną i bytową (internaty). Ma między innymi kryty basen, halę rehabilitacji ruchowej, centrum rehabilitacji zawodowej z warsztatami i pracowniami tematycznymi, zaplecze do prowadzenia zajęć z hipoterapii. Istnieją ponadto dwie filie ośrodka szkolno-wychowawczego: w Rabce-Zdroju oraz w Gdańsku Sobieszewie.

Tyflos – o co chodzi?

Osoby poszukujące informacji o formach i zakresie pomocy osobom niewidomym i słabowidzącycm wśród rozmaitych dokumentów mogą się zetknąć z niecodzienną, a dla niektórych wręcz obcą terminologią, stanowiącą odmianę słowa Tyflos (np. Instytut Tyflologiczny PZN, Tyflogaleria PZN itp.). Szeroko rozumiane pojęcie tyflologii powstało na terenie Francji i w początku XX wieku przywędrowało do Polski za sprawą wspomnianej wcześniej Róży Czackiej. Skąd taka terminologia? Odpowiedzią może być globalny zasięg problematyki i w następstwie umiędzynarodowienie terminologii, by była czytelna dla całego środowiska osób niewidomych i słabowidzących. Tyflos po grecku znaczy niewidomy. Jednak to słowo ma znacznie szerszy zakres znaczeniowy. Obejmuje między innymi określenia:

# niewidomy, który nigdy nie widział,

# ociemniały, który pamięta świat widziany przed utratą wzroku,

# osoba niezdolna do pracy z tytułu schorzeń narządu wzroku dysponująca różnym zakresem ograniczeń do odbierania i interpretowania wrażeń wzrokowych,

# osoba stopniowo tracąca wzrok lub jeszcze w szoku spowodowanym nagłą utratą zdolności widzenia,

# osoba, która w wyniku leczenia uzyskała ograniczoną zdolność widzenia, ale jeszcze nie potrafi z niej korzystać i funkcjonuje bezwzrokowo,

# osoby różnych grup wiekowych (dzieci, osoby dorosłe) i społeczno-kulturowych (osoba z wysokim ilorazem inteligencji i osoba niepełnosprawna intelektualnie) funkcjonujące w określonym kręgu kulturowym czy zawodowym.

W myśl takiej interpretacji tyflologia nie jest nauką o jednej kategorii osób określanych jako niewidome czy słabowidzące. To raczej zbiór informacji z wielu dziedzin nauki, takich jak medycyna, psychologia, pedagogika, socjologia, technika – które mogą być przydatne osobom niewidomym lub tym, które mają z nimi codzienny kontakt i które mają im pomagać.

Człowiek, który zrewolucjonizował świat

Takim człowiekiem był niewątpliwie Louis Braille. Jego absolutnie rewolucyjny wynalazek nadal otwiera drzwi edukacji każdej osobie niewidomej. Sam był synem rymarza i w wieku trzech lat pomagając w rodzinnym warsztacie doznał przebijającego urazu jednego oka, a następnie zapalenia współczulnego oka drugiego, co zakończyło się obustronną ślepotą. Ówczesny stan nauki (początek XIX wieku) i wysiłki rodziny nie mogły mu pomóc w najważniejszym, ale zadbano przynajmniej o edukację. Jak bardzo był zdesperowanym uczniem, pokazuje fakt, że w wieku 10 lat był już szkolnym stypendystą. Całe życie szukał skutecznych form pomocy i rozwiązań dla osób niewidomych. Pracę nad swoim epokowym wynalazkiem rozpoczął dość wcześnie, bo jeszcze będąc uczniem. Przełomem okazała się szkolna wizyta emerytowanego kapitana Charlesa Barbiera de la Serre, który opowiedział słuchającym chłopcom o systemie przekazywania rozkazów bez użycia słów i w ciemności stosowanym podczas działań wojennych przez armię francuską. System miał charakter dźwiękowy w połączeniu z użyciem 12 wypukłych dotykowych punktów. Inspiracja tą historią stała się podstawą do opracowania zasad znanego dziś na całym świecie pisma punktowego dla niewidomych.

znakbraillea

Podstawą systemu pisma Braille’a jest sześciopunkt nazywany znakiem tworzącym. Składa się ze znaków będących kombinacją sześciu wypukłych punktów ułożonych w dwóch kolumnach po trzy punkty w każdej. Lewa kolumna zawiera umownie oznaczone punkty 1,2,3, prawą zaś stanowią punkty 4,5,6.

Wzajemna kombinacja i rozmieszczenie punktów daje możliwość sześćdziesięciu czterech znaków. Najpierw powstała literowa część pisma Braille’a, później wynalazca dokonał rozszerzenia swojego alfabetu na zapis matematyczny i nutowy. Wynalazek udoskonalał przez swoje krótkie życie, bo i tu los go nie oszczędził i w roku 1852 zmarł na gruźlicę w wieku zaledwie 43 lat. Doceniono jego zasługi dla dobra ludzkości, honorując pochówkiem w paryskim Panteonie. Chociaż od tamtej pory minęło ponad 160 lat, to nie wymyślono lepszej formy pisemnej komunikacji skierowanej do osób z ciężkimi dysfunkcjami narządu wzroku.

First version French braille code c1824

Nieoceniona rehabilitacja

Skutki utraty wzroku można nieco ograniczyć w interdyscyplinarnym procesie rehabilitacji wzrokowej, chociaż często jest on długotrwały i uciążliwy. Rehabilitacja wzrokowa nie kończy leczenia okulistycznego i jest jego nieodłączną częścią. Nawet śladowy zakres zachowanych funkcji wzrokowych trzeba kontrolować, by nie doprowadzić do pogorszenia. Niezwykle ważna jest w tym procesie rola psychologów i pedagogów. To dzięki ich pracy można zminimalizować lęk w kontaktach z otoczeniem czy wypracować właściwe wzorce zachowań. Program rehabilitacji wzrokowej to nie tylko udostępnienie osobom niewidomym i słabowidzącym pomocniczych urządzeń i profesjonalnego sprzętu rehabilitacyjnego, ale przede wszystkim nauka sprawnego posługiwania się nim. Specjalnie konstruowane pomoce dedykowane osobom niewidomym i słabo widzącym, zwłaszcza te powszechnego użytku ułatwiają czynności dnia codziennego, często wręcz umożliwiają podjęcie nauki, wykonywanie pracy zawodowej, korzystanie z dóbr kultury, zajmowanie się turystyką i sportem czy realizację pasji i zainteresowań. Nigdy nie wolno z rehabilitacji rezygnować, bo w jej efekcie nabywa się wiele umiejętności przydatnych w życiu codziennym, a przez to większą samodzielność.

A jak z dostępnością sprzętu?

Potrzeby osób niewidomych i słabo widzących, tak jak wszystkich innych, są bardzo zróżnicowane i dlatego zapewnienie dostępności do konkretnych urządzeń pomocowych i sprzętu rehabilitacyjnego zależy między innymi od płci, wieku, stanu zdrowia, wykształcenia, wykonywanej pracy zawodowej, statusu rodzinnego, warunków lokalowych, zainteresowań. Poza urządzeniami powszechnego użytku, które z powodzeniem zaspokajają potrzeby również osób niewidomych i słabo widzących, jest na rynku wiele rodzajów sprzętu rehabilitacyjnego produkowanego specjalnie dla osób z dysfunkcjami wzroku oraz sprzętu adaptowanego do ich potrzeb percepcyjnych (np. wagi łazienkowe, gleukometry czy ciśnieniomierze). Istnieją jednak urządzenia, które osobie ze znaczną dysfunkcją narządu wzroku przydadzą się zawsze. To przede wszystkim telefony, zwłaszcza te nowoczesne, pozwalające na instalowanie przydatnych aplikacji, sprzęt komputerowy z odpowiednim oprogramowaniem, uwzględniający w szczególności programy udźwiękawiające, naklejki brajlowskie na klawiaturę komputera, dyktafony cyfrowe, syntezatory, magnetofony, książki „mówione”, notatniki i terminale brajlowskie, drukarki, papier pęczniejący i papier brajlowski, specjalne zegarki, białe laski, maszyny brajlowskie i czarnodrukowe, wskaźniki poziomu cieczy, różnego rodzaju pomoce optyczne: lupy, liniały, monookulary, powiększalniki telewizyjne i wiele innych. Szczególną i często absolutnie kluczową pomocą, której nie można pominąć, są dla wielu potrzebujących odpowiednio przeszkolone psy-przewodniki. Ponadto na potrzeby znacznie mniejszej grupy odbiorców spośród osób niewidomych i słabowidzących (uczniowie, niektóre zawody) produkuje się profesjonalne, elektroniczne przyrządy pomiarowe, jak woltomierze, amperomierze, suwmiarki, śruby mikrometryczne itp.

A nowości?

Każda osoba z dużą dysfunkcją narządu wzroku ma jedno marzenie, któremu niestety na etapie dzisiejszej wiedzy medycznej zwykle trudno sprostać. Ale tak jak tu mądre głowy na całym świecie próbują znaleźć rozwiązanie, tak i przemysł, zwłaszcza elektroniczny stara się przyjść z pomocą i ułatwić tej grupie osób niepełnosprawnych codzienne funkcjonowanie. Wsparcie dla realizacji zwykłych czynności dzięki nowym technikom pozwala między innymi na korzystanie z aplikacji wspierających odsłuchiwanie informacji, opisywanie zdjęć na Facebooku czy tłumaczenie mowy gestów. Z kolei w otwartej przestrzeni przyda się pewnie inteligentna bransoletka Sunu Band pozwalająca na omijanie przeszkód (drzewa, słupy, latarnie, ściany, progi). Urządzenie jest wyposażone w czujnik do echolokacji, który pozwala na lokalizację przeszkód za pomocą fal ultradźwiękowych na odległość do 5 metrów. Ma też wiele innych funkcji: pozwala np. kontrolować odległość od innej osoby, powie, która jest godzina, czy pomoże znaleźć odpowiednie przedmioty, np. klucze, telefon lub portfel. W lokalizacji pomaga Sunu Tag – zawieszka, która wydaje dźwięki po wciśnięciu odpowiedniego przycisku na bransoletce. Kolejny rodzaj przydatnej aplikacji (Blind-Droid Wallet) służy pomocą w liczeniu pieniędzy. Wystarczy ją pobrać i zainstalować, a następnie zbliżyć kamerę smartfona do banknotu, by usłyszeć, jaki nominał trzymamy w ręku. Aplikacja jest darmowa, działa off-line i rozpoznaje złotówki. Służy temu wtyczka Blind-Droid Wallet – PLN. Jeszcze jedna przydatna aplikacja to Be My Eyes – łączenie ludzi działająca na zasadach non profit. Po pobraniu należy jedynie wskazać, kim się jest – wolontariuszem czy niewidomym. Wykorzystując kamerę w smartfonie, osoba z dysfunkcją wzrokową prosi wolontariusza o pomoc, np. w przeczytaniu napisów na opakowaniu czy poinformowaniu, jak daleko znajduje się szukany obiekt. Kolejne ciekawe rozwiązanie to polska aplikacja twórców z Katowic 4naviS – bezpieczne przemieszczanie się. Pozwala na ścisłą współpracę osoby niewidomej i naprowadzającej. Polega to na transmisji obrazu i dźwięku do komputera przewodnika, a ten komunikuje idącemu, gdzie ma pójść, jakie przeszkody ominąć itd. Są także sprzęty rehabilitacji wzrokowej o niepodważalnej renomie, sprawdzające się od momentu pierwszego zastosowania, ale je także można unowocześnić. Takim przykładem jest „inteligentna” laska XploR opracowana przez naukowców z Birmingham City University. Ma wbudowaną kamerę, która rozpoznaje twarze znajomych z odległości nawet 100 metrów, a wykorzystuje w tym celu bazę zdjęć z mediów społecznościowych. Niedawno firma Modecom zaprezentowała Safe Stick – laskę, za pomocą której można zaalarmować bliskich w razie zagrożenia, zadzwonić do kogoś czy odebrać telefon.

#

Utrata wzroku jest ogromnym dramatem, ale nie można tracić nadziei nie tylko na postęp medycyny, ale i na starania wielu ludzi, by ten dramat w sposób możliwy przy obecnym stanie wiedzy chociaż trochę zmniejszyć. Współczesne rozwiązania, także naukowo-techniczne dużo zmieniły i nadal zmieniają w codziennym funkcjonowaniu osób ze znaczną dysfunkcją narządu wzroku. Zarówno osoby dotknięte tym rodzajem niepełnosprawności, jak i reszta społeczeństwa, w tym w szczególności odpowiednie instytucje rządowe i organizacje pozarządowe muszą tylko dokładać starań, by dostępność do przydatnych rozwiązań nie stanowiła dodatkowych codziennych ograniczeń.

Alicja Barwicka
okulistka

DSC05712gdl660

Źródło ilustracji: https://en.wikipedia.org/wiki/Louis_Braille#/media/File:First_version_French_braille_code_c1824.jpg

Fotografie Mieczysław Knypl

GdL 6_2018