Najważniejsza jest komunikacja

DSC07231 400

Rozmowa z prof. Jeremym R. Chapmanem, przewodniczącym 12th Congress of International Society of Organ Transplantation and Procurement

Jakie są najważniejsze problemy światowej transplantologii?

– Najważniejszym problemem jest komunikacja między wszystkimi osobami związanymi z transplantacja narządów. Dzielenie się wiedzą jest także sposobem komunikacji. Przez wymianę doświadczeń i poglądów nasze lokalne problemy mogą się zmniejszyć lub zostać rozwiązane. W większości krajów problemem jest niewystarczająca liczba dawców narządów. W jednych krajach jest to problem mniejszy, w innych większy, ale istnieje we wszystkich społeczeństwach. Kolejnym ważnym problemem jest właściwa opieka nad biorcami narządów przed transplantacją i po niej. Pewnym problemem w niektórych krajach są zabiegi transplantacyjne dokonywane z naruszeniem przepisów prawa. Będziemy o tym wszystkim rozmawiać na kongresie.

Najlepsze wyniki w zakresie donacji narządów ma Hiszpania. Jak wiadomo jednym z elementów, które składają się na taki stan rzeczy, jest bardzo rozwinięta współpraca środowiska hiszpańskich transplantologów z mediami. Co pan sądzi o roli mediów w procesie pozyskiwania narządów do transplantacji?

– Media są różne jak wiadomo. Mamy media informacyjne, telewizję, a także filmy. Ludzie czerpią wiedzę z różnych rodzajów mediów, ale największy zasięg mają media informacyjne. Dlatego ich rolę uważam za szczególnie ważną. Bardzo istotne jest, aby wszyscy dziennikarze, a zwłaszcza z mediów informacyjnych, podawali rzetelne informacje na temat transplantacji narządów. Informacje powinny być dokładne i wiarygodne. Ważna jest też rola mediów społecznościowych.

Obecnie w większości krajów coraz dotkliwiej odczuwana jest kwestia ekonomiczna funkcjonowania opieki zdrowotnej. W niektórych mediach można spotkać się z poglądami, że opracowanie regulacji prawnych zezwalających na sprzedaż na przykład własnej nerki może pomóc w rozwiązaniu problemów budżetowych.

– Ile jest warta na przykład dłoń? Sto dolarów? pięćset? tysiąc? A jeżeli ktoś ma dużo pieniędzy i będzie potrzebował przeszczepu, może będzie chciał zapłacić więcej? Skoro ktoś mógłby zapłacić więcej, to może powinna odbywać się licytacja narządów dostępnych do przeszczepów? Oczywiście to tylko hipotetyczny przykład, mający na celu pokazanie, do jakich absurdów można by dojść, gdyby zacząć na poważnie zastanawiać się nad płaceniem za narządy. Nie można ciała ludzkiego traktować jako źródła gotówki, to nie jest bankomat! Nigdy nie powinniśmy tak ani myśleć, ani postępować.

• Dziękuję za rozmowę. Proszę jeszcze o wspólną fotografię na pamiątkę naszego spotkania. Życzę owocnych obrad.

Rozmawiała
Krystyna Knypl
https://sites.google.com/site/myjournalismkrystynaknypl/

Profesor Jeremy Chapman, nefrolog i transplantolog. Szef oddziału nefrologicznego Westmead Hospital w Sydney, a także konsultant Australijskiego Czerwonego Krzyża ds. transplantacji. Aktywny członek The Transplantation Society. Autor 250 publikacji naukowych. Członek brytyjskiego Royal College of Physicians oraz Royal Australasian College of Physicians.

GdL 12_2013